Obudziłam się przeciągając i czułam obejmujące mnie ramię. Przewróciłam się na brzuch i spojrzałam na prawo, gdzie w najlepsze spał brunet. Uśmiechnęłam się delikatnie i pochyliłam nad nim. Musnęłam ustami jego nos, na co ten go zmarszczył, mrucząc coś niezrozumiale, przez co zachichotałam.
- Calum – musnęłam jego usta. – Cal – musnęłam je po raz kolejny. – CalPal – trąciłam nosem jego nos. – Pieprz się, Azjato – mruknęłam, a ten zaczął się śmiać. – Głupek – złapał mnie w pasie i wciągnął na siebie.
- Byłem ciekaw co zrobisz – uśmiechnął się. Zaspany wyglądał cholernie uroczo.
- Następnym punktem było zrzucenie ciebie z łóżka – odpowiedziałam.
- Miło.
- Cała ja – podciągnął się i musnął moje usta. – Miałeś być w LA dziś w nocy.
- Dopiero teraz to zauważyłaś? – zapytał z rozbawieniem. – Urwałem się zaraz po koncercie. Miałem z Ashtonem udzielić wywiadu, ale Luke mnie zastąpi – wzruszył ramionami.
- Wymigujesz się od pracy?
- To tylko jeden wywiad – prychnął.
- CalPal?
- Leen-Leen? – zachichotałam.
- Powiesz mi co jest w tym mailu? – westchnął.
- Nie przemyślałem tego.
- Calum...
- Powiesz, że przesadziłem.
- Calum...
- Nie żeby coś, ale...
- Calum...
- Tak mam na imię – przewróciłam oczami.
- Albo mi powiesz, albo będę zmuszona wstać, a tego robić jeszcze nie chce – wyglądał na rozbawionego. – I nie zachowuj się jak dziecko, które coś przeskrobało. Masz dwadzieścia lat do cholery. Przyjmij to na klatę no – dźgnęłam go palcem wskazującym w tors.
- Pamiętasz jak mówiłem, że ta paczka to część prezentu? – przytaknęłam. – Otóż jest coś jeszcze.
- To nie był twój przyjazd?
- Nie – zaśmiał się krótko.
- Calum brzmisz jakbyś miał mi się oświadczyć – prychnęłam z rozbawieniem.
- Skąd wiedziałaś? – spojrzałam na niego jak na idiotę. – Okay, nie zmylę twojej czujności.
- A idź w cholerę, sama to sprawdzę – powiedziałam chcąc podnieść się z niego, ale natychmiast jego dłonie znalazły się na moich biodrach, zatrzymując mnie. – Więc?
- Zarezerwowałem nam bilety lotnicze – powiedział od razu.
- Bilety lotnicze?
- Taaaak – spojrzałam na niego z powątpieniem. – I hotel.
- Gdzie?
- Pamiętasz jak wspominałem o wakacjach?
- Znowu wracamy do pamiętasz?
- Dobra no... Bora Bora za dwa tygodnie w St. Regis
- Chyba Bara Bara – odpowiedziałam z rozbawieniem, a ten zaśmiał się. – Nie, to nie czas ma żarty – spoważniałam, tam samo i on. – Czyś ty zwariował?
Dobra... zepsułam to ;c
Do jutra!♥
Lov U♥
CZYTASZ
I hate that I want you ✉ C.H
FanfictionLeen @AlienAileen: Czy istnieje coś gorszego od seksu bez orgazmu? Otóż tak - fandomy. A jeśli twoja siostra jest w jakimkolwiek wiedz, że prościej jest ją zabić niż znosić @ViMikesGirl #fandom #facts Najwyżej - #1 w 5sos © 2015-2016 by thebigblue...