85

13.5K 767 76
                                    

Siedziałam na brzegu basenu, odwrócona tyłem w stronę domu i wpatrywałam się w wody oceanu i wyspę. Obok mnie siedziała Su z butelką piwa w ręku. Nie mam pojęcia, gdzie zniknęli chłopcy, ale wiem jedno, w domu ich nie ma.

- Tu jest cudownie – zachichotałam na słowa blondynki.

- Pierwszego dnia powtarzałam to co chwila.

- Jak tam w Caileenworld? – zapytała.

- Jak na razie wszystko w porządku – szturchnęła mnie lekko poruszając znacząco brwiami. – Co?

- Rozmawiałaś z nim, tak jak mówiłam?

- Raczej zaczęliśmy się kłócić i samo tak wyszło, że jesteśmy razem – spojrzała na mnie z niedowierzaniem.

- Jesteście nienormalni.

- Mówi ta, która sprowadza faceta do MOJEGO mieszkania. Miałaś mi zamiar w ogóle o tym powiedzieć? Zresztą... Jak to się zaczęło?

- Jeszcze w Vegas – zamrugałam kilkukrotnie.

- Że co proszę? Dzięki, że mi powiedziałaś.

- Oh, nie przesadzaj. Pamiętasz twoją małą sprzeczkę z Calumem? – przytaknęłam. – Po tym jak poszedł Cię szukać, Luke i Ash poszli sobie, a ja z Mike'iem zostaliśmy sami i tak jakoś...

- To coś poważnego? – zaśmiała się.

- Nie. I z mojej i z jego strony to czysty pociąg fizyczny.

- Jesteś tego pewna?

- W porównaniu do Ciebie i Caluma, gdzie musieliście się bawić w kotka i myszkę, za nim się zeszliście, co i tak było tylko kwestią czasu, my ustaliliśmy wszystko od razu – wzruszyła ramionami.

- Zobaczymy – prychnęłam.

- Nie masz na co czekać. Fakt, faktem Michael to świetny facet i nie narzekam jak jesteśmy sami – spojrzała na mnie sugestywnie. – Ale nie wyobrażam sobie związku z nim. Zwłaszcza na odległość – wypuściłam głośniej powietrze z ust. – Ej, ej, ej... ty i Cal to co innego.

- Ah tak?

- Wy coś do siebie czujecie. Macie zupełnie inne podejście do tego.

- Z uczuciem czy bez... nawet znajomość na odległość jest trudna, a co dopiero związek.

- Dacie radę, a jak coś spartoli, to Mike mu wpieprzy – zaśmiałam się.

- Będziesz się wysługiwać swoim kumplem od seksu?

- Oh, raz na jakiś czas może coś dla mnie zrobić, zwłaszcza jeśli to tyczyłoby również Ciebie i twojego szczęścia.

- Tęskniłam za tobą – oparłam głowę o jej ramię.

- Jasne... byłaś zajęta Hoodem, a nie myślami o mnie – prychnęła z rozbawieniem.

- Dobra! – usłyszałyśmy i podskoczyłyśmy zaskoczone. Odwróciłyśmy głowy do tyłu widząc Michaela. – Zakładać stringi, kiecki i lecimy! – zamrugałam kilkukrotnie. Po chwili brunet pojawił się za nim i klepnął go w tył głowy. – Ej...

- Jak znajdziesz sobie dziewczynę będziesz mógł tak mówić.

- Nie bądź zazdrosny o moją wolność.

- Wasza sprzeczka jest naprawdę zabawna, ale wróćmy do tego o czym mówił Mike i wyjaśnijcie nam proszę o co chodzi – powiedziała Su.

- Impreza na plaży!

- Znowu – dodał Calum.

- Ostatnio było fajnie – puściłam mu oczko.

- Te stringi są konieczne? - spojrzałam z niedowierzaniem na Su, a później przeniosłam wzrok na czerwonowłosego, który przyglądał się jej uważnie z lekkim uśmiechem, przygryzając przy tym dolną wargę. Pokręciłam z niedowierzaniem głową. Prowokowała go w tak oczywisty sposób. Raczej powinni zostać tutaj niż gdzieś iść.





Pam, pam, pam... nudzi mi się ;c

Caileen vs. Mianne? A może Suleen? xD Kogo wolicie? :D

Lov U♥

I hate that I want you ✉ C.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz