87

12.3K 782 43
                                    

Znajdowaliśmy się kilkanaście metrów od domku, ale jakoś się nam nie spieszyło, aby wejść do środka. Nie kiedy byliśmy zajęci sobą, albo raczej naszymi ustami i dłońmi błądzącymi po ciele tej drugiej osoby.

Westchnęłam cicho, oddychając szybciej, kiedy zszedł pocałunkami na moją szyję. Jego dłonie badały niemal całe moje ciało, przez uda, biodra, brzuch i plecy. Wsunęłam dłonie do tylnych kieszeni jego spodni i zacisnęłąm je lekko, przez co jęknął. Nie mogłam powstrzymać zadowolonego uśmiechu.

- Takim tempem nie dojdziemy do łóżka – szepnął lekko zdyszany.

- Na co komu łóżko, tu i tak nikogo nie ma – zaśmiałam się.

- Mów tak dalej, a...

- A co? Chcesz to zrobić tutaj? – oblizałam usta.

- Z chęcią bym to zrobił, ale nie mam przy sobie gumki.

- Zawiodłam się na tobie – mruknęłam, a po chwili zachichotałam. – Więc chodźmy – złapałam za jego dłoń, kierując się w stronę drzwi wejściowych. – Mam ochotę rzucić Cię na łóżko i zrobić z tobą, bardzo, bardzo złe rzeczy – zerknęłam na niego przez ramię. Jego wzrok był nie do opisania.

- Oh, mów mi tak częściej.

Weszliśmy do środka, od razu się zatrzymując. Zamrugałam kilkukrotnie. Impreza trwała w najlepsze.

- Caileen się znalazło! – krzyknął Luke. Co on tu...

- Niedawno przylecieliśmy – wyjaśnił, jakby wiedział co chodzi mi po głowie. Skierował się na taras.

- Wreszcie, gdzie byliście? – Su pojawiła się w salonie mając na sobie strój kąpielowy.

- W barze – odpowiedziałam i odchrząknęłam, słysząc swój głos. Spojrzała na nas znacząco.

- Okay, w barze – przytaknęła. – Jest impreza, chodźcie. Musisz poznać innych – spojrzała na mnie, a później poszła w ślady blondyna.

- I nici z seksu – westchnął brunet, a ja spojrzałam na niego.

- Niech tylko padną – puściłam mu oczko. Pochylił się i wpił się moje usta.

- Żadnego seksu w salonie! – usłyszałam Ashtona.

I hate that I want you ✉ C.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz