142

9.8K 640 99
                                    

Znajdowałem się w hotelowej siłowni, najzwyczajniej w świecie okładając worek treningowy. Złość znacznie podniosła adrenalinę w moim ciele, więc nawet nie myślałem o zmęczeniu. Po prostu uderzałem, mając przed oczami to cholerne zdjęcie. Musiałem się wyżyć.

- Calum.

- Daj mi spokój, Luke – warknąłem, uderzając po raz kolejny w worek. Miałem gdzieś to, że kostki na dłoniach zaczynały mnie piec.

- Uspokój się – poczułem szarpnięcie za ramię. Spojrzałem na niego.

- Jeśli masz zamiar truć mi dupę jak Michael czy Ashton to...

- Nie. Uważam, że przesadziłeś i jesteś idiotą, ale za pół godziny jedziemy na próbę.

- Co ty jej tak bronisz, co? – prychnął z niedowierzaniem.

- Naprawdę uważasz, że mogłaby Cię zdradzić? Nie musisz udawać. To Cię zraniło, wiem o tym, ale, kurwa, pomyśl choć przez chwilę. Przypomnij sobie co mówił i jak zachowywał się Aaron w stosunku do Ciebie. Myślisz, że Leen naprawdę się z nim spotkała? Że nawet jeśli miałaby się z nim spotkać, a coś miałoby ich łączyć to specjalnie wystawiłaby się pod ostrzał paparazzi? Nie jest głupia, wiedziała, że ją obserwują i tym bardziej nie zrobiłaby Ci czegoś takiego. Przecież ją znasz! – minąłem go i skierowałem się do wyjścia. Usłyszałem głośne westchnięcie. – Co za idiota...

- Słyszę Cię! – opuściłem siłownie.

- No i dobrze – znalazł się obok mnie, kiedy kierowałem się w stronę windy. – Naprawdę masz zamiar odpuścić? Przecież ją kochasz.

- Czyli jednak będziesz mi truć dupę – przewróciłem oczami. Wszedłem do windy i wcisnąłem guzik z odpowiednim piętrem. Byliśmy sami.

- Okay – spojrzałem na niego. – Czyli nie obchodzi Cię to, że ja ją mogę pocieszyć? – zmarszczyłem brwi. – Przecież Cię zdradziła i nie zależy Ci na niej, więc w czym problem? – zapytał. – Jest naprawdę świetna, ale chyba tego nie doceniłeś. Dogadywaliśmy się świetnie, więc... - złapałem go za koszulkę.

- Zamknij się!

- Widzisz? Zależy Ci na niej. Więc się ogarnij idioto, bo dziewczyna taka jak ona nie będzie miała problemu ze znalezieniem sobie kogoś innego, a to jak ją potraktowałeś na pewno ją zraniło, więc będziesz musiał postarać się jeszcze bardziej – drzwi do windy się otworzyły, a on mnie wyminął. Wypuściłem głośniej powietrze z ust i poszedłem w jego ślady.

- Chciałeś mnie sprowokować? – odwrócił się, aby móc na mnie spojrzeć.

- Kto wie?

- Hemmings...

- Naprawdę czasami jesteś idiotą.  Wiesz co mi powiedziała, przed naszym wylotem? Że ten wyjazd to sprawdzian dla waszej cierpliwości i zaufania. Miała rację tyle, że ty chyba właśnie oblałeś i to po kilku dniach. Lepiej myśl co zrobić, aby Ci wybaczyła, bo zwykłe przepraszam nie wystarczy.





Raczej już dziś nic nie będzie ;c

Lov U♥

I hate that I want you ✉ C.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz