69

14.7K 861 107
                                    

Poczułam pocałunki na szyi, które wybudziły mnie ze snu i choć zwykle budzenie mnie nie wychodzi nikomu na dobre, tym razem nie miałam nic przeciwko. Poczułam dłoń bruneta na tali, którą powoli przesunął, na moje biodro, udo i z powrotem do góry.

- Calum... - mruknęłam.

- Pobudka – szepnął.

- Jeszcze pięć minut – starałam się nie uśmiechać i wtuliłam bardziej w poduszkę. Byłam ciekawa co zrobi.

- Zmuszasz mnie do użycia bardziej radykalnych metod – przygryzł płatek mojego ucha, a jego dłoń znalazła się na złączeniu moich ud. Potarł najczulszy punkt na moim ciele, ja westchnęłam cicho. – Chyba Ci się podoba – poczułam jego palec w sobie, na co jęknęłam i poruszyłam biodrami. – Bardzo – przysunął się bliżej mnie.

- Zrób to – mruknęłam w poduszkę. Chwilę później słyszałam jak rozrywa foliową paczuszkę. Poczułam go w sobie. – Przygotowałeś się... - usłyszałam jego chichot. Zaczął się poruszać. Zacisnęłam dłonie na pościeli. Jego dłoń znalazła się na moim biodrze, przytrzymując je. Poczułam jego usta na szyi. – Calum ja... - przyśpieszył swoje ruchy, a z mojego gardła wydobył się jęk. Pchnął mocniej, zatrzymując się we mnie, wyjękując moje imię. Wyszedł ze mnie, a ja odwróciłam się w jego stronę, od razu złączając nasze usta. Objął mnie ramieniem.

- Dzień dobry – powiedział.

- Głupek – zaśmiałam się opierając głowę o jego klatkę piersiową.

- Ale się obudziłaś.

- Rozmawiałam z tobą, więc nie spałam.

- W sumie racja – odpowiedział z rozbawieniem.

- Słyszałeś? – uniosłam głowę słysząc kroki.

- To pewnie obsługa – spojrzałam na niego. – Poprosiłem ich wczoraj o śniadanie na dziewiątą – wzruszył ramionami.

- Musieli słyszeć jak my...

- A myślisz, że to ich pierwszy raz? – spojrzał na mnie z rozbawieniem.

- Dzieciak – mruknęłam.

- Jestem tylko dwa lata młodszy.

- Nie dość, że lecisz na starsze, to jeszcze jesteś niepełnoletni – usiadłam i sięgnęłam po jego koszulkę, przewieszoną przez zagłówek łóżka . Naciągnęłam na siebie czarny materiał.

- Zależy na którym kontynencie. Obecnie znajdujemy się na wyspie należącej do Francji, więc jestem pełnoletni od dwóch lat. Zresztą, kto powiedział, że na Ciebie lecę?

- Oh, naprawdę? – wstałam i spojrzałam na niego. – Czyli to tylko czysty pociąg fizyczny? Dzięki, tylko mnie w tym upewniłeś – prychnęłam i odwróciłam się. Zabrałam z walizki dresowe szorty i założyłam je na siebie. Skierowałam się do wyjścia z pokoju.

- Leen – westchnął.

- Co? – spojrzałam na niego. – Idę zjeść śniadanie, a ty rób co chcesz.

I hate that I want you ✉ C.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz