183

10.7K 671 228
                                    

Macie rozdział Mivi, niech wam będzie :D Perspektywa Vi : )



Słyszałam jak drzwi zamykają się za moją siostra i Calumem. Odwróciłam głowę w stronę niebieskowłosego, przypatrując mu się uważnie. Nie odrywał wzroku od telewizora, ale byłam pewna, że wie, że mu się przyglądam.

- Nie powiem Ci – odezwał się po chwili.

- Ale Mikeeeey – przysunęłam się trochę do niego.

- Ja nic nie wiem – spojrzał na mnie z rozbawieniem. – Chciałaś to oglądać.

- Już to widziałam – mruknęłam. – Co zrobił Cal? Albo raczej co planuje? Nie mów, że się jej oświadczy! I to tak szybko! - prychnął z rozbawieniem.

- Może kiedyś, na pewno nie teraz - odpowiedział. - Zresztą mówiłem Ci, że nic nie wiem.

- Wiem, że wiesz. Mikey noooo... - przysunęłam się jeszcze bliżej, opierając dłonie na jego udzie.

- Hmm? – przysunął się trochę do mnie, patrząc mi prosto w oczy. Moje serce biło niesamowicie szybko, miałam wrażenie, że zaraz wyskoczy mi z piersi.

- Um...

- Tak, Vi? - uśmiechnął się.

- To nie fair! – odsunęłam się od niego szybko, wstając. Po salonie rozniósł się jego śmiech.

- Daj spokój Vi, chodź tutaj.

- Nie.

- Teraz się na mnie obrazisz?

- Tak.

- Kobiety – westchnął. – Znowu mam Cię przekupywać, tak jak wtedy, kiedy byłem w domu?

- Chciałam zobaczyć twój pokój – mruknęłam. – Wiesz ile dziewczyn na świecie o tym marzy? I pomyśleć, że dzięki mojej siostrze, która jeszcze niedawno miała was za totalne nic, wiem walnięta jakaś, teraz siedzisz tutaj, w moim domu i rozmawiasz ze mną!

- Przypominam Ci, że spaliśmy w jednym łóżku i mnie pocałowałaś.

- Nie to za dużo – zakryłam dłońmi policzki odwracając od niego wzrok.

- Możesz zacząć piszczeć – szepnął.

- Nabijasz się teraz ze mnie. Wiedziałam, że w końcu zacznę Cię denerwować, wiedziałam... Ja...

- Uspokój się – złapał mnie za nadgarstek, ciągnąc w swoją stronę, przez co wylądowałam na jego kolanach, a z moich ust wydobył się dość głośny pisk. – Będziesz musiała się do tego przyzwyczaić – powiedział. Spojrzałam na niego pytająco. Wypuścił głośniej powietrze z ust. – Lubię Cię, mała, nawet bardzo i nie pozbędziesz się mnie tak łatwo – pisnęłam po raz kolejny, obejmując ramionami jego szyję. Zaczął się śmiać. – Spokojnie, mała.





Podobało się? :D #MiviMoments ♥

Chcę słońca! Jak leżałam w łóżku zwinięta w kołdrę to było... wystarczyło, że wstałam i nie ma -.-

Kolejny pewnie koło 16-17 :)

Lov U♥

I hate that I want you ✉ C.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz