154

10.3K 657 32
                                    

Zbiegłem ze sceny, a zaraz za mną chłopacy. Odłożyłem gitarę i skierowałem się w stronę garderoby. Mieliśmy tylko kilkanaście minut na pozbieranie rzeczy i opuszczenie budynku, aby zdążyć na samolot do Brisbane. Skręciłem w prawo.

- Hej, przystojniaku – zatrzymałem się w pół kroku. – Dokąd się tak spieszysz? – odwróciłem się powoli. Naprzeciwko mnie stała ona. Uśmiechała się do mnie niepewnie, patrząc prosto w oczy. Zamrugałem kilkukrotnie. – Calum? – podeszła bliżej. – Ja rozumiem, możesz być wściekły, ale... - objąłem ją ramionami, przyciągając jak najbliżej siebie, nie zważając na to, że jej zagipsowana ręka wbijała mi się w bok. – Ała... żebra – przypomniała.

- Przepraszam – poluźniłem uścisk, przesuwając dłonie z jej pleców, na biodra.

- Jest okay. Nie gniewasz się?

- Jestem cholernie wkurwiony! – spojrzała na mnie wielkimi oczami.

- Ja wiem... przepraszam. Musiałam to sobie przemyśleć, odciąć się na chwilę od wszystkiego i... - złączyłem nasze usta, od razu pogłębiając pocałunek, który oddała.

- Nigdy więcej mi tego nie rób – szepnąłem.

- Nie zrobię, obiecuję – musnęła ustami, moje.

- Zakochana para! – usłyszałem Luke'a.

- Aileen i Calum! – dodał Michael.

- Caileen! – krzyknęli razem. Obje spojrzeliśmy w ich kierunku, stali w jakiejś dwumetrowej odległości, gapiąc się na nas.

- Gdzie Ashton? – zapytała. Odwrócili się.

- Ooo – Mike wzruszył ramionami. – Pewnie już polazł.

- Kto? – drzwi za blondynem trzasnęły.

- Ty. Do kibla, jak widać – zaśmiał się Luke.

- Leen – uśmiechnął się.

- Hej.

- Luke niczego nie spieprzył? Samochód był na czas?

- Tak.

- Czekaj, chwila, co?

- To my już pójdziemy...- zaczął blondyn.

- Tak, tak już pora na nas – mruknął czerwonowłosy.

- Oni wiedzieli? – spojrzałem na dziewczynę.

- Tylko Luke...

- Dobra, wygadałem, okay? – westchnął. Korytarz wypełnił się naszym śmiechem.

- I tak Cię później zabiję, was wszystkich – powiedziałem.

I hate that I want you ✉ C.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz