Niemoc

124 4 0
                                    

Słońce igrało swoimświatłem, zalewając Wioskę Ukrytą w Liściach. Mały wróbel lecąc nad głowamimieszkańców, przysiadł wreszcie na parapecie dużego okna, okrągłem budowli.Spojrzał swoim malutkim, czarnym okiem za szybę.

Plecami do niegosiedziała kobieta o długich blond włosah, a przed nią stali na baczność trzechmeżczyzn i młoda kobieta.

- Dlaczego nas Paniwezwała, Hokage-sama? – spytał zaintrygowany posiadacz dużych brew.

- Mam dla Wasbardzo ważne zadanie. To... – wskazała na zapieczętowany, sporej wielkościzwój. – ...jest list do Tsuchikage.

- T-tsuchikage? Aleprzecież nie wiemy nawet jak oni nas tam przyjmą! – odezwała się Ten ten,wyraźnie obawiająca się shinobi Kraju Ziemi.

- Jestem pewna, żenie będziecie mieli nawet zadrapania. – uśmiechnęła się tajemniczo kobieta iprzekazała zwój liderowi drużyny. – Bardzo ważne, aby temu zwojowi nic się niestało i aby trafił do rąk własnych.

- Tak jest,Hokage-sama! – powiedziała z mocą cała czwórka, po czym trójka z nich ruszyłaku wyjściu.

- Chodź, Neji. –zachęciała go szatynka, ten jednak dał znak, aby poszli bez niego. Gdy drzwitylko się zamknęły brunet przeszedł od razu do rzeczy.

- W Wiosce UkrytejSkały jest Hinata, pisała o tym w ostatnim liście, prawda?

- Dobrze pamiętasz,Neji. – Tsunade wciąż się uśmiechała. – Dlatego przyjmą tam Was jak w domu.

- Ale czy to abynie podstęp? Może zmusili ją do aby napisała, że nic jej nie jest!

- Hinata jestbezpieczna, Neji. Tsuchikage zapewnił mnie o tym osobiście. Włos jej z głowynie spadł, a to dlatego, że Hinata bardzo przysłużyła się Wiosce Ukrytej Skały.Żaden tamtejszy shinobi nawet jej nie tknie, ponieważ jest chroniona przezsamego Tsuchikage. Wspominał, że jest jej to winien. Nie martw się tym, Neji.

- Więc co jest wtym liście? – spytał, a na twarzy Hokage pojawiło się ogromne zdumienie. Nejinigdy nie pytał o szczegóły. Dopiero teraz było widać jak mocno był przywiązanydo swojej kuzynki. Jak bardzo mu jej brakowało oraz jak skrupulatnie zabiegał ojej bezpieczeństwo. Kobieta uśmiechnęła się ponownie.

- To informacjatylko dla Ciebie. Nikt inny o tym nie wie i nie powinien się dowiedzieć.Planujemy po cichu z Tsuchikage zaślubiny naszych dwóch wiosek, aby stały sięsiostrami i nigdy więcej nie popadały w wojnę. – teraz to Neji nie był w staniedostatecznie wyrazić swojego zdumienia. – Ta propozycja przyszła w dzień ślubuAsumy i Kurenai. Cóż za zbieg okoliczności, prawda, Neji?

- Tsunade-sama, alejak to się stało? Jeszcze przecież do tak niedawna nie było mowy o żadnympojednaniu.

- Naruto i Hinata.– powiedziała kobieta, a jej bursztynowe oczy się zaświeciły. – Oni zmieniliserca mieszkańców Iwa-gakure. Nie pomylę się dużo jeśli powiem, że Hinata jestteraz ich księżniczką. A Naruto został kandydatem rangi międzynarodowej naHokage. Tsuchikage bardzo liczy na to, że Naruto nim zostanie.

- A-a-ale jak tosię mogło stać?! Hokage-sama na pewno wie!

- To prawda, Neji.Ale już nic więcej nie mogę Ci powiedzieć. Jeśli będziesz miał szczęściespotkasz się z Hinatą. – Tsunade uśmiechnęła się bardzo szeroko. – Powinieneśjuż iść, abyś nie spóźnił się na spotkanie.

- Hai, Hokage-sama.Dziękuję. – Neji ukłonił się lekko i szybko wyszedł, by móc dogonić reszteswojej drużyny.

Chwilę po tym, jakNeji opuścił gabinet przywódczyni, weszła Shizune.

Choćby wody miało przybywać, | a dna nie było widać...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz