Arcykapłanka

150 7 0
                                    

Hinata siedziała na jednym z drzew, niedaleko Hoshirine.Starała poukładać sobie w głowie nadmiar informacji, które zdobyła ostatnimi czasybynajmniej nie była to tylko wiedza dotycząca nowych technik. Po rozmowie izaprezentowaniu Hokaru własnej techniki Hinaty, Yuna Des, dziewczyna spytała, oto, o co prosiła Kakyu.

Od tamtego czasu minęły prawie trzy miesiące, a ona nadalnie potrafiła zrozumieć postępowania Ganozue. Dlaczego ludzie tak pragnązniszczyć świat?

Czternastolatka otrzymała szokującą odpowiedź, z którejwynikło, że nie wszystko jest takie na jakie wygląda. Była przerażona całą tąsytuacją. Bardzo żałowała, że posiada wiedzę na Ich temat. Szczęśliwi ci,którzy nie wiedzą...

- Hinata-sama...? - do dziewczyna podszedł jeden z kapłanów.

- Tak? - dziewczyna otrząsnęła się z swoich przemyśleń.

- Hokaru-sama chce się z Tobą pilnie widzieć przed Kobe.

- Rozumiem. Dziękuję. - brunetka natychmiast zeskoczyła zdrzewa i udała się w kierunku najskrytszej części świątyni.

- Już jestem, Hokaru-sensei! - odezwała się z szerokimuśmiechem.

- A więc nadal nosisz te długie włosy? - zapytał, równieższeroko się uśmiechając.

- Sam powiedziałeś sensei, że jak je zetnę, to nie będzieszmnie uczył! - obruszyła się dziewczyna.

- Sęk w tym, Hinata-sama, że już chyba niczego Cię nie nauczę.- białe oczy czternastolatki rozszerzyły się w zdumieniu.

- A-ale jak to?!

- Wszystko, co miałem Ci do przekazania, przekazałem. Jesteśnaprawdę bardzo pojętną i zdolną uczennicą, tylko trzeba Cię odpowiednioprowadzić.- odpowiedział, uśmiechając się.- Chodźmy. Tym razem Ty otwórz wcałości wejście do Kobe. - dziewczyna tylko kiwnęła głową. Wcześniej zostałapoinstruowana, co należy zrobić i jak się zachować.

Kiedy znaleźli się w środku, długowłosej brunetce coś niepasowało w wyglądzie komnaty.

- Hokaru-sensei, gdzie jest Ukryty Ołtarz? - zapytała.

- Nazwa sama na to wskazuje, Hinata-sama. Jest u k r y t y.

- Ale wcześniej nie był.

- To dlatego, że dziś pierwszy raz samodzielnie otwierałaśKobe. Ołtarz pojawia się tylko, jeśli wejście otwiera Arcykapłan. A obojewiemy, że Ty nie masz jeszcze tego tytułu.

- To prawda. W takim razie, dlaczego mnie tuprzyprowadziłeś?

- Bo chcę Ci jeszcze coś objaśnić. Już niedługo, dokładniejza dwa tygodnie, minie pół roku, odkąd tu przybyłaś, a więc cały rok według świątynnegoprawa.

- Wiem o tym, Hokaru-sensei. - odpowiedziała.

- Oprócz tego, że opuścisz to miejsce, przypuszczam, że wiesz,co jeszcze się stanie, prawda?

- Coś mi świta, ale nie wiem czy to to, co myślę.

- Mianuję Cię Arcykapłanką Ognia.

- M-mnie, ale...

- Hinata, przeszłaś pomyślnie trening, który miał Cięwprowadzić w świat kapłaństwa. Gdyby nie to, że jesteś shinobi, w ogóle niepodejmowałbym nauki z tego zakresu. No ale nie możesz wrócić do domu bezzdolności, prawda? - w oczach dziewczyny zaczęły szklić się łzy. Ale nie było wiadomo,czego to łzy. - Przyprowadziłem Cię tutaj, aby powiedzieć jak będzie przebiegaćcała ta ceremonia. - staruszek zamyślił się.

Choćby wody miało przybywać, | a dna nie było widać...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz