Zielony wzrok zatrzymałsię na kolejnej rubryczce. Nagle przestał ją dostrzegać, a przed jego oczamipojawiła się postać....
Jej zażenowanespojrzenie...lekko spanikowany, ale mimo to nadzwyczaj łagodny głos... wyraźnepąsowe rumieńce na bladej, z pewnością arystokratycznej cerze...jedwabiste,czarne włosy niespotykanej długości... drobne ciało, tak skrzętnie skrywane podcienką pościelą... Toki Nagoya nie chciał wierzyć, że ta pełna wdziękówdziewczyna jest tak młoda. Nawet w myślach nie chciał przyznać, że to jeszczedziecko. I miał ku temu powody. Nie tylko jej wygląd, ale również jej siła orazsposób myślenia i bycia sprzeczały się z jej wiekiem. Była jeszcze jedna rzecz,najważniejsza dla Tsuchikage. Hinata Hyuuga nad wyraz przypominała jegoukochaną Tomoyo-hime. Również Izumi nie kryła się z sympatią wobec nastolatki.
Wiele rzeczy dowiedziałsię od Natsuki. Przede wszystkim skąd pochodzi i kim jest. Jednak wstrząsnęłonim, gdy dowiedział się o celu, jaki postawiła przed sobą piętnastoletniaHinata. Uratowanie wszystkich Jinchuuriki... Zdawało się to nie mieć sensu, kiedyprzypomniał sobie wydarzenia sprzed niecałej godziny.
Pomimo czterech dób głębokiegosnu, Hyuuga w dalszym ciągu nie była wystarczająco silna, by wstać, a tymbardziej utrzymywać się na nogach.
- Pomogę Ci,Hinata-chan. – zaproponowała blondynka,podchodząc do łóżka, zabierając Izumi z zamiarem wręczenia jej ojcu. I Natsukii Hinata zdziwiły się, widząc jak Toki odsuwa delikatnie siostrę z córką, bypodejść do łóżka i jednym, zdecydowanym ale delikatnym ruchem, wziąć na ręcekruche ciało brunetki.
Toki uśmiechnął się doswoich myśli. Wkrótce przerwano mu rozmyślania i zmuszono do pracy.
Tymczasem Hinata moczyłasię w dość sporej wannie. Dziewczyna po raz kolejny westchnęła ciężko, próbującuspokoić swoje szalenie bijące serce. Na darmo. Raz jeszcze w jej głowiepowstał obraz sprzed niecałej godziny, kiedy to Tsuchikage osobiście wziął jąna ręce, otuliwszy wcześniej jej ciało pościelą, po czym przyniósł tutaj.
Policzki Hinaty znówzapłonęły. Chlusnęła sobie wodą w twarz. Czując ociekające, pojedyncze kroplewody musiała przyznać, że Toki Nagoya i Naruto Uzumaki są niezwykle podobni. Wręczidentyczni. Jednak mają inny głos, wiek no i oczy. Nie chodzi tu bynajmniej okolor, a o ich wyraz. Białe spojrzenie padło na błękitne, majowe niebo,widoczne za oknem. Po dłużej chwili przeniosła go na nieziemskiej długości,czarne włosy, walające się po łazience. Ponownie westchnęła ciężko. Uczyniłagest skupiający Chakrę i skupiła się na swoich włosach, jak niegdyś pouczyła jąwojownicza jej część. Kiedy otworzyła oczy jej czarne kosmyki sięgałypośladków, a sama Hinata poczuła się nieco lepiej, mając w sobie całą tąenergię będącą wcześniej w jej włosach.
Od czasu kiedy sięocknęła, czuła w sobie pewien mętlik. Dodatkowo rodzeństwo Nagoya dołożyli odsiebie parę nowych rewelacji, co tylko pogorszyło sprawę. Wzdrygnęła sięniespodziewanie, czując jakby zerwano jakąś więź. Nie czuła się z tym dobrze.Chciała odnaleźć odpowiedzi, na nurtujące ją pytania. W tym celu zatraciła sięw swojej duszy.
Ściany z mętnego szkławciąż tliły się znajomym, bladym światłem. Woda, po której zwykła stąpać w tymmiejscu była przejrzysta. Hinata odziana tylko w skórę, skręciła w kolejnyprzestronny korytarz, aż znalazła się w otwartej Sali. Gdzieś z boku dostrzegłaprzepięknie grawerowane lustro. Na drugim końcu komnaty znajdowały się masywnedrzwi, za którymi najprawdopodobniej jest źródło Kamikaze. Na samym zaś środkutego ciepłego pomieszczenia znajdować się powinna srebrzysta, podobnie jaklustro grawerowana kołyska. Ten aspekt struktury duszy Sukcesorki uległzmianie. Podobny przedmiot przestał egzystować, w zamian za huśtawkę zsrebrzystego tworzywa, zaczepiona w nicości, jaką stanowił sufit. Na niejsiedziała mała, pięcioletnia dziewczynka o długich srebrzystobiałych włosach,spływające falowanymi kaskadami do wody.
CZYTASZ
Choćby wody miało przybywać, | a dna nie było widać...
FanficOpowieść nie jest mojego autorstwa, jednak tak mi się spodobała, że postawiłam ją tu zamieścić. Można ją znależść pod adresem: http://kyuubi-kyokuya-naruto-hinata.blog.onet.pl/2007/07/ Hinata no Izayoi ☺️