Napięcie

154 6 0
                                    

Przez umysł Hinatyprzelatywały tysiące myśli. Zapanował w niej chaos. Zdawała sobie jednocześniesprawę, że spojrzenia kapłanów i kapłanek przelatują z Natsuki na Hinatę iodwrotnie.

Natsuki dostrzegła szokmalujący się na twarzy dziewczyny. Ona sama przeraziła, dopuszczając myśl o nieudzieleniu przez Arcykapłankę pomocy.

- Hinata-chan... – zaczęła Nagoya,ale w moment potem zobaczyła determinację, która tak napawała ją nadzieją.

- Kanro-sama, za ile minierok, odkąd tu przybyłam? – spytała niespodziewanie Hinata. Jej delikatny, alezdecydowany głos rozniósł się echem.

- Eee... – zastępczyArcykapłan był lekko porażony gwałtownością nastolatki. – Półtorej dnia,Hinata-sama.

- Rozumiem, więc nie maczasu do stracenia. – ruszyła ku wyjściu z zamiarem dostania w swoje dłoniezwoju z teorią pieczęci Więzienia w Duszy.

- Hinata-chan, ja toprzyniosę. Ty się przygotuj. – powiedziała nagle Natsuki. Oby dwie kiwnęłysobie głowami, po czym rozstały się za wrotami auli, idąc w przeciwne kierunki.

- Jest silna... – rzekłacicho Wyrocznia, przypatrując się skrajowi szaty Hinaty, który wkrótce równieżzniknął za kamiennym murem. – Ogromna jest jej siła. Ta determinacja...

- Hinata-sama jestniesamowita. Pod każdym względem. – wtrącił Shaoran, wpatrując się w miejsce, wktórym dziewczyna zniknęła mu z białych oczu.

- Nie rozumiemjedynie...Jest przecież shinobi. Dlaczego tam jej się nie powiodło? – rzekłKanro.

- Jej przeznaczeniem jestzostać Soshi-Miko. – odpowiedziała Wyrocznia. – Nie może zawracać sobie głowymisjami i walką w świecie shinobi. Ma do spełnienia wielką misję. Wydaje misię, że nawet nie zdajemy sobie sprawy z ogromu i wagi jej obowiązków. Topoświęcenie z mojej przepowiedni... To jest niepokojące. Święte Poświęcenie...Zdecydowanieodnosi się do Hinaty, albo do jej otoczenia. Doprawdy wielkie rzeczy będą sięwkrótce działy.

- Proszę tego niepowtarzać Arcykapłance. Musi się teraz skupić na wypełnieniu swojej obietnicy.– poprosił Biały Strażnik.

- Obietnicy? – odrzekła zzaciekawieniem w tonie kobieta.

- Zgadza się. Hinata-samaobiecała Natsuki-san, że uratuje od śmierci i samotności Jinchuuriki Kaku,córeczkę Tomoyo-sama. Arcykapłanka jako kunoichi z Wioski Ukrytego Liścia iczłonkini klanu Hyuuga posiada niezwykłe oczy, Byakugan. Niedawno osiągnęłalegendarny poziom tej mocy. – staruszka spojrzała na Kanro z wyraźnymzaszokowaniem.

- Ona ma Byakugan?Opanowała Kyuusho tame Kihaku???

- Tak jest. Hinata-samastanie się niewiarygodnie potężna. Wspominałaś o jej tytule: Anioł Konohy,prawda Czcigodna? – odrzekł Shaoran. – Ona już ma predyspozycje do ów tytułu.Już tak się do niej nawet zwróciłem. Gdy wieje Kamikaze, pojawiają się ledwowidoczne skrzydła. Nie mogę sobie nawet wyobrazić jak daleko będzie sięgaćpotęga tej Keishi no Kyokuya. – nikt się odezwał, wszystkie swoje słowa,przekształcili w myśli i zachowali dla siebie.

Hinata wpadła do swojejsypialni i nim ledwo zamknęły się drzwi, ona zaczęła się przebierać, w krótsze,robocze szaty. Nie minęło piętnaście minut, była gotowa. Wybiegła z komnaty ipobiegła do ogrodu Tsukishirine. Tam czekała na nią Natsuki, ściskająca zwój.

- Hinata-chan, Izumi majuż trzy ogony... – powiedziała drżącym głosem blondynka.

- Trzy ogony? –powtórzyła. Przypomniały je niemal natychmiast informacje na podobny temat.

- Chakra Kaku ją otacza ikształtuje się w ogony ma już ich trzy z siedmiu. Musimy się śpieszyć.

- Muszę tu zostać jeszczepółtorej dnia. Wykorzystajmy go do przygotowań, Natsuki-san. – odrzekła Hyuuga.Chwyciła za zwój, usiadła na zielonej, soczystej trawie i jednym, zgrabnyruchem go rozwinęła. Nagoya, by jej nie rozpraszać wróciła do świątyni ipobiegła do biblioteki, by spróbować jeszcze czegoś się nauczyć.

Choćby wody miało przybywać, | a dna nie było widać...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz