W mediach Karol 👆
Adrian
Kiedy się obudziłem, nie czułem nic poza potwornym bólem głowy. Zerknąłem na wyświetlacz telefonu. Dochodziła czternasta.
Jezu... Jak można tyle spać?
Zszedłem z łóżka i ruszyłem do salonu, gdzie zastałem Igora. Spojrzał na mnie, a z wyrazu jego twarzy nie dało się odczytać kompletnie nic. Ale jego spojrzenie... Było przeraźliwie smutne.
Ruszyłem do kuchni, gdzie połknąłem dwie tabletki przeciwbólowe i popiłem ogromną szklanką wody.
Kac morderca, nie ma serca.
— Musimy pogadać — rzucił Igor, opierając się o framugę drzwi.
— O czym? — uniosłem brew, przyglądając mi się podejrzliwie. — O tym, jak twoja laska przekonała cię do jarania?
— Po pierwsze, nie jesteśmy razem — zaznaczył. — A po drugie, bardziej martwi mnie to, co ty odwalasz.
— Słucham?
— Miałeś z tym skończyć — odparł z żalem i rzucił na stół dwie torebeczki z białym proszkiem.
— Skąd to masz? — spojrzałem na niego zszokowany.
— Szuflada pod biurkiem, mówi ci to coś? — zasugerował.
— Nie masz prawa grzebać w moich rzeczach!
— Proszę cię — rzucił lekceważąco — Byłeś tak najebany, że sam powiedziałeś, gdzie to trzymasz. I to ty mnie pouczasz?!
— Igor, ja... — Zmieszany opadłem na krzesło, ukrywając twarz w dłoniach. — To jest silniejsze ode mnie — wyznałem niepewnie.
— Co? — otworzył szerzej oczy ze zdziwienia. — Jak to silniejsze?
Przyjrzałem się swoim dłoniom, zastanawiając się nad tym, jak mu to wszystko wyjaśnić. Bałem się jego reakcji, w końcu obiecałem mu, że przestanę brać. Po raz kolejny nie dotrzymałem słowa.
— Więc? — spytał, zajmując miejsce obok.
— Nie mogę przestać — wyznałem po chwili. — Coś zmusza mnie do wzięcia kolejnej dawki. Nie mogę bez tego normalnie funkcjonować.
Igor
— Igor ja... To jest silniejsze ode mnie — rzucił, nawet na mnie nie patrząc.
— Co? — spytałem nieco zaniepokojony. — Jak to silniejsze?
Chłopak westchnął głośno i przyjrzał się swoim dłoniom, nie odpowiadając na moje pytanie. Uważnie mu się przyjrzałem. Wyglądał jak cień samego siebie. Zaczynałem się obawiać, że moje przypuszczenia okażą się słuszne.
— Więc? — usiadłem obok niego, patrząc na jego twarz ze smutkiem.
— Nie mogę przestać — wyznał, nadal nie podnosząc na mnie wzroku. — Coś zmusza mnie do wzięcia kolejnej dawki. Nie mogę bez tego normalnie funkcjonować.
A jednak.
Wyznanie chłopaka było niczym kubeł lodowatej wody na głowę. Przypuszczałem, że coś takiego może mieć miejsce, jednak za wszelką cenę odganiałem od siebie tę myśl. Przecież to Adrian. On nie mógł się uzależnić.
— Jak długo nie możesz przestać? — spytałem, patrząc na niego.
— Od dłuższego czasu. Myślałem, że po tym jak trafiłem do szpitala, będzie mi lżej. Łatwiej będę mógł z tego zrezygnować — spojrzał na mnie z żalem. — Ale było dużo gorzej. Zacząłem brać więcej i częściej. Nie mogłem się powstrzymać.
CZYTASZ
Fix Me | ReTo ||ZAKOŃCZONE
FanfictionCzasem jedna chwila jest w stanie zmienić wszystko. Jeden błąd jest w stanie zniszczyć wszystko, co dotychczas udało nam się osiągnąć. Przypadkowa osoba jest w stanie całkowicie zmienić nasze życie. Wszystko to, co robimy, ma wpływ na naszą przys...