2️⃣ 22. Muszę odzyskać to, co moje

1.7K 129 18
                                    

Adrian

Otworzyłem oczy, słysząc natarczywe pukanie do drzwi. Gdzie do diabła podziewa się Bugajczyk?

Wygrzebałem się z pościeli i powolnym krokiem ruszyłem otworzyć. Picie w samotności nie było najlepszym pomysłem. Jak to mówią kac morderca, nie ma serca.

— Zabije cię chu... — W drzwiach stała wściekła Angela. — Adrian? Co ty tu robisz? Nie powinieneś być w szpitalu?

— Może tak, może nie. Czego chcesz?

— Przyszłam do Igora.

— Do skurwiela, który próbował się do ciebie dobierać? — Uniosłem brew i zaśmiałem się cicho. Co za tupet. Odważnie.

— Wpakował mnie w kłopoty!

— Nie krzycz. — Zmarszczyłem brwi. Trochę szacunku dla cierpiących. — Trzeba było nie podrzucać prochów. Nie miałabyś wtedy najmniejszych problemów.

— Potrzebuje twojej pomocy.

— Pomocy? Dziewczyno, myślisz, że po tym co zrobiłaś, ja ci pomogę?

— Przecież mnie kochasz. — Zaśmiała się. — Ale tak. Myślę, że mi pomożesz. A mianowicie będziesz zeznawać przeciwko Igorowi.

— Ty chyba masz coś z głową. Serio. Jeśli już mam zeznawać, to tylko i wyłącznie przeciwko tobie.

— Pozwolisz żeby mnie zamknęli? Matkę twojego dziecka?

— Jeśli mam być szczery, to wątpię żebym to ja był ojcem. Poza tym i tak nie dożyję jej narodzin, więc nie robi mi różnicy kto nim jest. Skończyłaś? Możesz iść.

— J...jak to nie dożyjesz? —  Spojrzała na mnie ze łzami w oczach. Może i poruszyłby mnie ten widok, gdybym nie wiedział, jak dobrą aktorką jest.

— Normalnie. Bum i mnie nie będzie. Teraz możesz wypierdalać z tego mieszkania i nie wracać. Zabiorę swoje rzeczy od ciebie w ciągu najbliższych dni.

— Przecież nie musimy tego tak kończyć. —  Podeszła bliżej i przejechała ręką po moim torsie.

— Owszem. Musimy. Idź już. — Strąciłem jej dłoń i wypchnąłem ją z mieszkania. Może i zachowałem się w tej chwili jak zwykły skurwiel, jednak naprawdę miałem dość tej szmaty. Nie chciałem jej tu więcej widzieć.

Wstawiłem wodę w czajniku i wsypałem dwie łyżeczki kawy do kubka. Kątem oka dostrzegłem żółtą karteczkę przyklejoną do szafki. Wziąłem ją do ręki i odczytałem wiadomość

Tabletki w szafce, naleśniki w lodówce, będę za jakieś dwie godziny.

Uśmiechnąłem się lekko i wyrzuciłem kartkę do kosza. Następnie wyjąłem dwie tabletki przeciwbólowe i połknąłem je bez popijania.

Odpuściłem sobie śniadanie i ruszyłem do salonu z kubkiem parującej kawy.

Przecież tu idzie się zanudzić...

Wyjąłem z szafki stary zeszyt Igora i jakiś długopis. Wróciłem z przedmiotami na kanapę. Włączyłem jakąś muzykę, po czym wyrwałem z zeszytu pierwszą lepszą kartkę.

Ludzie w filmach często robią coś takiego. Lista rzeczy do zrobienia przed śmiercią... Brzmi beznadziejnie. Ale co mi szkodzi spróbować? Przecież nie będę leżeć na łóżku i czekać aż śmierć łaskawie do mnie przyjdzie.

Igor

— Muszę przyznać, że byłem zaskoczony, kiedy do mnie zadzwoniłeś — rzuciłem do bruneta siedzącego obok mnie.

Fix Me | ReTo ||ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz