"Powiedz mi co kurwa ciebie boli typie?
To, że ty nie, a ja mam
W otwarte karty gram
Albo w bletkę
I serio nie wiem sam, które częściej mam
Rozdwojone to, rozdwojenie z tym, rozdwojenie mej jaźni jeszcze
I chuj"
~ Bedoes&Kubi Producent - "Typie" ft. ReToIgor
— Czego ty kurwa znowu ode mnie chcesz? — rzuciłem do telefonu, kiedy tylko dostrzegłem na ekranie zdjęcie blondynki.
— T... Tatusiu? — załkała dziewczynka.
— Gabi? Co się stało? Dlaczego ty płaczesz? — spytałem zaniepokojony. To dziecko nigdy nie płakało bez powodu. Co tam się dzieje?
— Czy to plawda, że już mnie nie chcesz? — spytała cicho.
— Nie. Skąd przyszedł ci do głowy taki pomysł skarbie?
— Mama powiedziała, że telaz masz inną dziewczynę i kochasz inną cóleczkę.
Zacisnąłem dłonie w pięści. W środku wszystko się we mnie gotowało. Rozumiem, że Olka może czuć się przeze mnie odtrącona, ale kurwa bez przesady. Żeby wygadywać takie rzeczy Gabrysii?! Gdyby to jeszcze była prawda. Ale ona bezczelnie kłamała, oczerniając mnie przed moją córką.
— To nieprawda Gabi — odparłem. — Nie mam innej dziewczyny. A ty jesteś dla mnie najważniejsza na świecie, rozumiesz?
—T... Tak — wyszeptała.
— Dzisiaj nie mogę, ale obiecuję, że jak załatwię pewną sprawę, to zabiorę cię na kilka dni do siebie. Co ty na to?
— Supel! — podekscytowała się. — Już nie mogę się doczekać. Tęsknię za tobą tatusiu. Dawno cię nie widziałam.
— Wiem. Ja też za tobą tęsknię, mała. Po prostu ostatnio trochę spraw się pokomplikowało i miałem tutaj małe zamieszanie.
— Muszę kończyć. Mama idzie — rzuciła cicho. — Papa.
Rozłączyła się. Muszę przyznać, że nieco zaskoczyła mnie ta rozmowa. Szczególnie, że wygląda na to, iż Olka o niej nie wiedziała. Gabi jest sprytniejsza, niż mogłoby się wydawać.
Odziedziczyła rozum po tatusiu...
Dopiłem kawę, po czym umyłem kubek i już miałem chować go do szafki, kiedy nagle wyślizgnął mi się z dłoni.
— Cholera — zakląłem, kiedy podczas zbierania z podłogi odłamków szkła, poraniłem sobie palce. Lepiej być kurwa nie mogło.
Cały dzień chodziłem cholernie zestresowany. O szesnastej miał przyjechać po mnie Oskar. Sama ta sytuacja, była wystarczająco stresująca, a wiadomość o tym, że będę miał kolejne dziecko, jakoś specjalnie mnie nie uspokoiła. Czy one wszystkie muszą zapładniać się tak szybko?
Wyrzuciłem resztki kubka do kosza, po czym ruszyłem do sypialni. Z szafy wyjąłem czyste ubrania. Przebrałem się dosłownie w mgnieniu oka.
Zerknąłem na zegarek. Do przyjazdu Oskara miałem jeszcze dobre kilka godzin. Co ja będę robił przez cały ten czas? Przecież przez tyle czasu nerwy zjedzą mnie doszczętnie.
Bałem się, że coś pójdzie nie tak. Naprawdę miałem złe przeczucia. Jak na razie szło zdecydowanie za łatwo. Skoro oni przez cały ten czas mieli nade mną kontrolę, tak nagle by odpuścili? Od jakiegoś czasu, znowu nie ma z nimi żadnego kontaktu. Poza tym, nie sądzę, żeby nie zauważyli czegoś podejrzanego. Wcześniej widzieli mój każdy, nawet najmniej istotny ruch, a teraz tak nagle nie zauważyli, że współpracuję z policją? Coś tu bardzo nie gra. Ale to tylko moje odczucia. Oby nie były słuszne.
CZYTASZ
Fix Me | ReTo ||ZAKOŃCZONE
FanfictionCzasem jedna chwila jest w stanie zmienić wszystko. Jeden błąd jest w stanie zniszczyć wszystko, co dotychczas udało nam się osiągnąć. Przypadkowa osoba jest w stanie całkowicie zmienić nasze życie. Wszystko to, co robimy, ma wpływ na naszą przys...