Miesiąc później
Igor
— Jak się czujesz? — spytałem, siadając na krześle obok łóżka, na którym leżał brunet.
— Okropnie. Mam tego serdecznie dość. Cały czas chce mi się rzygać i spać. Jakby tego wszystkiego było mało, dochodzi jeszcze to — przejechał ręką po głowie, a w jego dłoni zostało mnóstwo ciemnych włosów. — Jeszcze trochę i całkowicie ołysieje.
— Czytałem, że potem odrastają ładniejsze. Masz szanse na zostanie modelem włosów. — Wyszczerzyłem się.
— Ty czytasz? — Uniósł brew. — Istnieje coś takiego jak model włosów?
— Czepiasz się szczegółów, Borowski. Uznajmy, że istnieje.
— To i tak nie tłumaczy tego, że czytałeś. Ty właściwie umiesz czytać?!
— Spierdalaj — mruknąłem, na co chłopak zaśmiał się cicho. Punkt dla mnie, właśnie o to chodziło. — Tak właściwie to gdzie jest Angela? Nie było jej w mieszkaniu.
— Nie? Jesteś pewien? — Spojrzał na mnie zaskoczony.
— Byłem u was, chciałem ją ze sobą zabrać. Pukałem, ale nikogo nie było. Myślałem, że sama tu przyjechała.
— Miała jechać tylko po kilka moich rzeczy, sama tak powiedziała — mruknął. — Daj mi telefon. Albo nie. Ty do niej zadzwoń. Spytaj, gdzie jest.
— Jak chcesz. — Wzruszyłem ramionami, jednocześnie wybierając numer dziewczyny.
— Halo? — Odebrała po trzecim sygnale.
— Hej, Angela. Słuchaj... Jesteś może w domu? Muszę coś załatwić i nie mam z kim zostawić Kuby. Izy nie ma. Raptem piętnaście minut.
— Teraz nie bardzo mogę z nim zostać. Jestem u Adriana. A tutaj raczej nie powinno być dzieci.
— Um... Okej, dzięki. Jakoś sobie poradzę. Narka.
Rozłączyłem się i spojrzałem na Adriana ze współczuciem. Co za suka...
— Co powiedziała? — Spojrzał na mnie.
— Że jest u ciebie — wyznałem, a na jego twarzy wymalowało się zszokowanie. W zasadzie to nie ma się czemu dziwić... Jak można tak bezczelnie kłamać?
— Co za szmata...— warknął. — Daj mi ten telefon.
Adrian
Od razu zabrałem telefon od Igora i bez dłuższego namysłu wybrałem numer Angeli. Byłem w tym momencie zajebiście wściekły.
— Igor, nie mogę rozmawiać — rzuciła na wstępie.
— Przeszkadzam ci? — warknąłem, zaciskając szczękę.
— A...Adrian? — upewniła się przerażona. — Dlaczego dzwonisz z telefonu Igora?
— To akurat nie jest istotne. Mogłabyś mi powiedzieć, gdzie jesteś? Zabawy u nas w mieszkaniu stały się dla ciebie niewystarczające? — zasugerowałem.
— To nie tak, jak się może wydawać...
— To jest dokładnie tak, jak mi się wydaje — westchnąłem, przeczesując ręką włosy, przy okazji wyrywając kolejne kosmyki. — Dobra, nieważne. Po prostu... Nie przyjeżdżaj tutaj więcej — poprosiłem, powoli wypuszczając powietrze z płuc.
CZYTASZ
Fix Me | ReTo ||ZAKOŃCZONE
FanfictionCzasem jedna chwila jest w stanie zmienić wszystko. Jeden błąd jest w stanie zniszczyć wszystko, co dotychczas udało nam się osiągnąć. Przypadkowa osoba jest w stanie całkowicie zmienić nasze życie. Wszystko to, co robimy, ma wpływ na naszą przys...