Igor
— Musimy pogadać — rzuciłem, kiedy dziewczyna otworzyła mi drzwi. Chuj z tym, że była jeszcze w piżamie. Chociaż... Była jeszcze bardziej seksowna.
— O co ci chodzi? — spojrzała na mnie zdezorientowana.
— Dlaczego pozwoliłaś mi zadzwonić do Adriana?! — spytałem zdenerwowany, wchodząc do mieszkania.
— Byłam w łazience — wyjaśniła niepewnie. — Kiedy wróciłam, było już po rozmowie. Więc nie krzycz na mnie, to nie była moja wina.
— Masz rację — westchnąłem zrezygnowany, po czym przytuliłem ją do siebie. — Nie chciałem na ciebie krzyczeć, przepraszam. Po prostu pokłóciłem się przez to z Adrianem, naprawdę jestem zdenerwowany.
Pokłóciliśmy się dzisiaj rano. I to nieźle. Rozumiem, że miał do mnie pretensje, żal. Sam byłem na siebie wściekły za to, że wziąłem. Jednak oczywiście ja musiałem dodać swoje pięć groszy i wyjechałem mu z tekstem o amfie i jego uzależnieniu. Nie trudno się domyśleć, jak to się skończyło.
— Idę się ogarnąć — mruknęła, wskazując na swoją piżamę. — Jak chcesz to zrób sobie jakąś kawę, czy coś.
— Muszę iść, niedługo zaczynam zmianę — poinformowałem. — Kocham cię — pocałowałem ją w czoło, a następnie wyszedłem na korytarz.
Wróciłem do swojego mieszkania. Siedzący na kanapie Adrian, nawet nie zaszczycił mnie spojrzeniem. W sumie to nie mogłem mieć o to do niego pretensji. Sam sobie zasłużyłem na takie traktowanie. Niepotrzebnie wyjeżdżałem z tą amfą. On tylko próbuje mi pomóc, a ja psuję to wszystko.
— Przepraszam — rzuciłem, siadając naprzeciwko niego. — Przesadziłem, wiem. Żałuję tego, co powiedziałem.
— Nie przepraszaj. Miałeś rację — wyszeptał, patrząc na mnie smutno. — Jestem zwykłym ćpunem, który nie jest w stanie sobie poradzić z problemami.
— Nie, zdecydowanie nie miałem racji — zauważyłem stanowczo. Ułożyłem dłoń na jego ramieniu, uśmiechając się słabo. — Pamiętaj, jestem tutaj, aby ci pomóc. Razem wyjdziemy z tego bagna.
W odpowiedzi posłał mi niepewny, pełen wdzięczności uśmiech. Uśmiech, który w ostatnim czasie coraz częściej gościł na jego twarzy. Walczył. I zdecydowanie był coraz bliżej wygranej. Było ciężko, ale on się nie poddawał. I właśnie o to chodziło.
Razem na pewno damy sobie radę.
×××
Dwa tygodnie później
— Igor! — podekscytowana brunetka wparowała do mojego pokoju. Zaśmiałem się głośno, widząc minę dziewczyny, która zorientowała się, że nie mam na sobie bokserek. To było bezcenne.— Widziałaś mnie nago — zauważyłem. Podszedłem bliżej i złożyłem delikatny pocałunek na jej malinowych ustach.
Brunetka nie pozostała mi dłużna. Błyskawicznie pozbyła się swojej koszulki, a następnie popchnęła mnie na łóżko. Zaczęła jeździć ustami po moim torsie, przygryzając skórę w niektórych miejscach. Wie co lubię.
— Igor, kolejna koper... — urwał Adrian, wchodząc do pokoju. Zaśmiałem się, widząc jego minę. — Wybaczcie. Zły moment.
Kiedy wyszedł, Wiktoria automatycznie wstała i założyła bluzkę. Podążyłem za jej przykładem, wsuwając na siebie zielone dresy.
CZYTASZ
Fix Me | ReTo ||ZAKOŃCZONE
FanfictionCzasem jedna chwila jest w stanie zmienić wszystko. Jeden błąd jest w stanie zniszczyć wszystko, co dotychczas udało nam się osiągnąć. Przypadkowa osoba jest w stanie całkowicie zmienić nasze życie. Wszystko to, co robimy, ma wpływ na naszą przys...