"Mówią "zejdź na ziemię", mówię "nie, nie"
Nie chcę po jednej z wami stąpać
Moją siłą jest wieczne pragnienie
To przekleństwo też, lecz radzić można sobie"
~Avi&Louis Vilian - "Dante" ft. ReTo
Miesiąc później
Kuba
— I co ja mam z tobą zrobić? — Kobieta przyjrzała mi się uważnie, jednocześnie ścierając krew z rozciętego czoła. — Wypuścić cię gdzieś z domu, a już wpadasz w kłopoty.
— Nie mam żadnych kłopotów — zaznaczyłem. — To była zwykła bójka. Nic takiego.
Co właściwie się stało? Otóż byłem z Dominikiem i Oliwią w klubie. Mamy w końcu wakacyjny piątek, każdy chce się jakoś zabawić. Wracając, pobiłem się z facetem, który przystawiał się do Oliwii. Może i nie jesteśmy razem, ale nie pozwolę, żeby jakiś typ ją chociażby tknął. Szczególnie najebany i zapewne naćpany typ. Po moim trupie.
— Nic takiego? Masz całą koszulkę we krwi.
— Rozwalił mi nos — wyjaśniłem. — Stąd ta krew. Po prostu kapała.
— Zdejmuj to — poleciła. — Trzeba to od razu zaprać. Potem może nie zejść.
Spełniłem jej polecenie i zdałem koszulkę. Była jedną z moich ulubionych okej? Nie chciałem jej zniszczyć.
— Wytłumacz mi, co to jest, do kurwy — warknęła. Przyjrzałem jej się uważnie, nie rozumiejąc o co jej chodzi. Dopiero po jakimś czasie dotarło do mnie, że przygląda się tatuażowi na moim brzuchu.
No to zaczynamy...
— Tatuaż — odparłem. — Przynajmniej tak mi się wydaje.
— Nie przypominam sobie żebym zgadzała się na jakieś tatuaże. — Spojrzała na mnie srogo. Była wściekła.
— No daj spokój. Przecież to tylko niewielki napis. Nic takiego.
— Wiesz jak to gówno będzie wyglądać, kiedy się zestarzejesz?! — podniosła głos. — Poza tym, dlaczego akurat ta data? Jest wiele innych rzeczy, które mogłeś sobie wytatuować. A ty wybierasz coś takiego?!
— Odwal się już — warknąłem. Powoli zaczynało mnie wkurwiać jej zachowanie. — Jestem dorosły. Mogę robić to, co mi się podoba.
— Dopóki jesteś na moim utrzymaniu, masz się mnie słuchać. — Wycelowała we mnie palcem.
— To może się wyprowadzę?! — zasugerowałem. — Wtedy nie będziesz miała żadnych problemów!
— Nie poznaje cię. — Oparła łokcie na stole i schowała twarz w dłonie. — Stajesz się dokładnie taki sam, jak Igor. Proszę, chociaż nie spierdol sobie życia, tak jak on.
— Został zamordowany, a ty mówisz, że spierdolił sobie życie?
— W młodości często pakował się w problemy. Nie znałeś go od każdej strony. Nie był ideałem. Wręcz przeciwnie. Nie popełniaj błędów ojca. Zacznij w końcu myśleć o swojej przyszłości — westchnęła, patrząc na mnie smutno. — Ja wiem, że teraz to wszystko wydaje ci się mało ważne. Ale potem możesz zacząć tego wszystkiego żałować. Między innymi tych wiecznych wagarów. Pamiętaj, że w przyszłym roku zdajesz maturę.
— Ciężko zapomnieć — wyznałem. — Ale nie masz o co się martwić. Naprawdę.
— W porządku. — Wzruszyła ramionami. — Idź się umyć. Zrobię Ci jakąś kolację.
CZYTASZ
Fix Me | ReTo ||ZAKOŃCZONE
FanfictionCzasem jedna chwila jest w stanie zmienić wszystko. Jeden błąd jest w stanie zniszczyć wszystko, co dotychczas udało nam się osiągnąć. Przypadkowa osoba jest w stanie całkowicie zmienić nasze życie. Wszystko to, co robimy, ma wpływ na naszą przys...