3️⃣ 13. Stracił przytomność

1.3K 109 54
                                    

Kuba

— Ty wiesz, która jest godzina?! — Usłyszałem krzyk matki od razu, gdy wszedłem do mieszkania. Po chwili kobieta pojawiła się w przedpokoju. — Jezus, Maria... Co ci się stało?

— Nic — rzuciłem cicho. Szczerze mówiąc, to czułem się okropnie. Wszystko mnie bolało. Było mi słabo... Po prostu cudownie.

— Chodź tutaj. — Pociągnęła mnie za rękę i zaprowadziła do salonu. Opadłem na kanapę i pozwoliłem oczyścić rany na twarzy.

Nieźle mnie załatwili... A ja, jak to ja, oczywiście musiałem im pyskować, przez co dostałem kilka kopniaków, dzięki którym odczuwałem teraz potworny ból w klatce piersiowej.

Będę musiał porozmawiać o tym z Igorem. W końcu chcieli coś od niego. Musi być coś na rzeczy.

— Bardzo boli? — spytała zaniepokojona kobieta, ścierając krew z rozbitego nosa.

— Nie — skłamałem.

— Co się stało?

— Mieliśmy małe spięcie z jakimiś chłopakami. Oni nie wyglądają lepiej. — Kolejne kłamstwo. Będę się smażył za to w piekle.

— Czy ty zawsze musisz pakować się w kłopoty? Zupełnie jak Igor — westchnęła. — To na pewno masz po nim.

— Często wpadał w jakieś kłopoty? — zaciekawiłem się.

— Bardzo często. Nie raz przychodził do pracy z poobijaną twarzą. Tam gdzie była jakaś afera, tam był Igor.

— To ze mną chyba jeszcze nie jest najgorzej —  mruknąłem. Naprawdę czułem się okropnie. — Pójdę do siebie. Spać mi się chce.

Wstałem z kanapy i ruszyłem w kierunku swojego pokoju. Nie uszedłem dziesięciu kroków, kiedy musiałem oprzeć się o ścianę, żeby nie upaść na ziemię. Wszystko dookoła zaczęło wirować. Normalnie karuzela. Taka z różowymi kucykami, grającymi te wkurwiające melodyjki, na których jeżdżą niedorozwinięte stworzenia, zwane dziećmi.

— Co ci jest? — Przestraszona kobieta pojawiła się obok mnie.

— Kręci mi się w głowie — wyznałem. — Muszę się położyć. Zapro...

* * *

Igor

Od: Iza 🖤
K

uba jest w szpitalu. Przyjedź tu szybko...

Przetarłem zaspane oczy i przeczytałem wiadomość jeszcze raz. Dopiero po chwili dotarło do mnie jej znaczenie.

Zerwałem się z łóżka i ubrałem. W błyskawicznym tempie opuściłem mieszkanie, zabierając tylko telefon. Wsiadłem do samochodu i ruszyłem z piskiem opon. Coś się musiało stać. Przecież bez powodu nie trafiłby do szpitala.

Po kilkunastu minutach byłem na miejscu. Zaparkowałem samochód i ruszyłem do budynku.

— Piaseczny. Jakub — rzuciłem do kobiety za ladą.

— Chwileczkę — mruknęła, poszukując odpowiedniego nazwiska. — Mam. Sala siedem, końcem korytarza i w prawo.

Ruszyłem za jej wskazówkami. Po chwili byłem już pod odpowiednią salą. Podszedłem do blondynki, siedzącej na krześle koło śpiącego Kuby.

— Co się stało? — spytałem przysuwając sobie drugie krzesło.

— Wrócił do domu pobity — wyjaśniła. Okej, przestraszyłem się. — Stracił przytomność.

Fix Me | ReTo ||ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz