Człowiek umiera sam, nikt mu w tym nie towarzyszy
Umiera sam, choćby chciał, nikt go nie usłyszy
Ludzie wierzą w cuda, szukają odpowiedzi
Jak dla mnie cudem jest, że ktoś w takie gówno wierzy
Nie wierzę w przeznaczenie, mam w chuj zrządzenia losu
Chcesz wiedzieć co jest po śmierci?
Jest tylko jeden sposób.
~ReTo - "Pod prąd"
Dawid
— Kurwa! — zakląłem, uderzając ręką w kierownicę. Po chuj komu te korki, ja się pytam?! I to jeszcze w takim momencie...
Przez telefon Igor brzmiał na kompletnie załamanego. Zresztą to zrozumiałe. Naprawdę kochał Olę. Jak nikogo innego. Dla niej był gotowy całkowicie się zmienić. I mu się to udało. Ograniczył picie, przestał ćpać. Stał się wzorowym mężem i ojcem. Nie rozumien, dlaczego ona zrobiła mu takie świństwo. I jeszcze Kacper... Też mi przyjaciel. Jak on mógł? Doskonale wiedział, jak bardzo zakochany i szczęśliwy był Igor.
— No w końcu — jęknąłem, kiedy sznur samochodów ruszył naprzód. Skręciłem w boczną drogę, która zdecydowanie była mniej zatłoczona.
Po kilkunastu minutach dotarłem pod odpowiedni klub. Wysiadłem z samochodu i szybkim krokiem ruszyłem na piętro budynku, gdzie znajdowało się niewielkie mieszkanie, w którym zapewne znajdę szatyna.
Wszedłem do środka. Na czarnej kanapie, stojącej w niedużym salonie, dostrzegłem Igora. Siedział z kolanami podkulonymi pod brodę, z butelką czystej w jednej ręce i telefonem w drugiej.
— Nie musiałeś przyjeżdżać — rzucił cicho.
— Widzę, że chyba jednak musiałem — mruknąłem. Bugajczyk podniosł na mnie wzrok. Przeraził mnie widok jego powiększonych źrenic. Nie sądziłem, że się naćpa. Z drugiej strony to Igor. Można było się po nim tego spodziewać.
— Ciężko mi w to wszystko uwierzyć — wyszeptał, upijając łyk trunku z butelki. Żal mi się go zrobiło, kiedy usłyszałem jego załamany głos.
— Oddaj to. — Zabrałem od niego butelkę. Nie wiedziałem ile wziął. A alkohol i dragi, to nie było najlepsze połączenie. Szczególnie w przypadku faceta ze słabym sercem. Może i minęło dużo czasu od jego śpiączki, jednak serce Igora już nigdy nie będzie pracowało jak dawniej. Zawsze będzie słabsze, niż normalne. Dlatego powinien się oszczędzać. A nie ćpać.
— Daj mi się upić — jęknął. — Nienawidzę szmaty. Ale ją kocham kurwa. Tego jest dla mnie za dużo Dawid. Wiem, że zachowuję się teraz, jak zwykła pizda, ale ja nie wiem co mam teraz robić. To boli. Kurewsko boli. Potrzebuję cię teraz. Nie mam nikogo innego — wyszeptał, a po jego policzku spłynęła krystaliczna łza. Zrobiło mi się to w chuj szkoda. Nie zasłużył sobie na coś takiego.
— Nie płacz — rzuciłem, kładąc dłoń na jego kolanie. — Jakoś damy sobie radę.
* * *
Ola
Okropnie się czułam z tym, że Igor się wyprowadził. To moja wina. Zjebałam po całości. Ale to był wypadek. Nie miałam zajść w ciążę. A na pewno nie z Kacprem. Dopiero po odejściu Igora, zrozumiałam, co straciłam.
Prawie podskoczyłam na krześle, słysząc dźwięk nowej wiadomości..
Od: Dawideqq
Co ty odjebałaś dziewczyno?!
![](https://img.wattpad.com/cover/139560691-288-k697877.jpg)
CZYTASZ
Fix Me | ReTo ||ZAKOŃCZONE
FanfictionCzasem jedna chwila jest w stanie zmienić wszystko. Jeden błąd jest w stanie zniszczyć wszystko, co dotychczas udało nam się osiągnąć. Przypadkowa osoba jest w stanie całkowicie zmienić nasze życie. Wszystko to, co robimy, ma wpływ na naszą przys...