3️⃣ 16. To nie twoje dziecko

1.5K 121 58
                                    

Miesiąc później

Kuba

Otworzyłem oczy i spojrzałem wprost na śpiącą Monikę. Była naprawdę ładna. I wyglądała uroczo, kiedy spała. Jednak nie czułem już tego, co kiedyś. Teraz odnosiłem wrażenie, że łączył nas tylko seks. Przynajmniej z mojej strony. Nie kochałem jej tak jak wcześniej, ale nadal coś mnie do niej przyciągało. Zależało mi na niej.

Z Oliwią było inaczej. Dziewczyna pociągała mnie w tej wyjątkowy sposób. Ale to najwyraźniej było nieodwzajemnione. Nie zwracała na mnie najmniejszej uwagi, traktowała jak dobrego kolegę. Nie raz dawała mi do zrozumienia, że nie mam co liczyć na więcej. Za każdym razem, gdy próbowałem ją pocałować, odpychała mnie. Teraz przestałem już nawet próbować. W dodatku z tego co wiem, dziewczyna związała się z Dominikiem. Okej, muszę przyznać, że byłem zazdrosny. Ale nie zamierzałem dać tego po sobie poznać. Miałem Monikę. I to jej powinienem poświęcić swój czas. Odbudować naszą relację.

— O czym myślisz? — Usłyszałem głos. Spojrzałem prosto w zaspane oczy brunetki. Wyglądała słodko bez makijażu i w roztrzepanych włosach. Tak naturalnie.

— O nas — wyznałem. Dziewczyna spojrzała na mnie niezrozumiale. — Nie zauważyłaś, że ostatnio coś zaczęło się psuć? 

— Zauważyłam — westchnęła. — I szczerze mówiąc, to bałam się tej rozmowy. Nie chcę cię stracić Kuba.

— Ja ciebie też nie chcę — wyznałem szczerze, przytulając ją. — Dlatego zamierzam zrobić coś, żeby to naprawić. Ale ty będziesz musiała mi w tym pomóc. Sam tego nie dam rady zrobić.

— Najpierw to ty się odetnij od tej całej Oliwii.

— Nie rozumiem... Dlaczego? Co ona ma z tym wspólnego?

— Masz mnie za głupią? Przecież widzę, jak się na nią patrzysz. Odkąd się pojawiła, u nas wszystko zaczęło się psuć. Zdecyduj się. Męska decyzja. Albo ja, albo ona. Dwie na raz to nie będzie dobre rozwiązanie.

— Nie zamierzam mieć dwóch na raz — prychnąłem. Za kogo ona mnie ma? — A Oliwia jest tylko i wyłącznie moją przyjaciółką.

— Jasne. Na urodzinach też się z nią lizałeś tylko i wyłącznie dlatego, że jest twoją przyjaciółką?

— Daj spokój, skarbie. To było miesiąc temu. A ja nic z tego nie pamiętam — wyznałem. Nic nie pamiętałem z dnia moich urodzin. Pustka w głowie. — Poza tym pamiętaj, że Oliwia ma chłopaka. Dla mnie liczysz się tylko ty.

— Niech będzie — mruknęła, namiętnie całując moje usta. Odwzajemniłem pocałunek, sadzając ją na swoim brzuchu. Była bardzo lekka. Chyba jeszcze bardziej niż wcześniej. Wieczorem tego nie zauważyłem, jednak jej żebra stały się coraz bardziej widoczne. O chuj chodzi?

— Odchudzasz się? — Przyjrzałem jej się zaniepokojony. Monika zawsze chciała być idealna. Idealne włosy, twarz, figura. Ale nie widziała tego, że już jest chodzącym ideałem. W gimnazjum stwierdzono u niej pierwsze objawy anoreksji. Jednak psycholog pomógł jej z tego wyjść. Chyba nie jest aż tak głupia, żeby znowu się głodzić, prawda?

— Skądże — zaśmiała się. Kłamała. Widziałem to w jej oczach. Monika kompletnie nie umiała kłamać.

— Przecież widzę, że schudłaś...

Fix Me | ReTo ||ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz