Tydzień później
Kuba
— Jeszcze możesz na tym zarobić. — Dobiegł mnie głos dziewczyny, rozmawiającej z Laurą. — Wiesz... Powiesz mu, że wpadłaś i weźmiesz od niego kasę.
— Nie nabierze się na to — mruknęła blondynka, obracając w palcach telefon. — Może i jest głupi, ale nie aż tak.
— No to prześpij się z nim jeszcze raz. Nie może być to trudniejsze, niż za pierwszym razem.
— Może — mruknąłem. — Szczególnie, że stoję za wami.
— Kuba? — Laura spojrzała na mnie, jak na ducha. — To nie tak, jak Ci się wydaje. Wytłumaczę Ci.
— To ja chciałem wytłumaczyć tego SMS-a — mruknąłem, zdenerwowany. — Naprawdę myślałaś, że tak łatwo mnie w to wciągniesz?! W dodatku jak mogłaś nagadać wszystkim, że będę miał z tobą dzieciaka, skoro to gówno prawda?!
— Nie krzycz — upomniała mnie.
— Jak mam nie krzyczeć?! Zaraz mnie szlag kurwa trafi! — Chyba jeszcze nigdy nie byłem tak wściekły. Naprawdę.
Kilka dni wcześniej...
Od: Laura
3 pozytywne....— Kurwa! — zakląłem, rzucając telefon na podłogę. To musi być sen. To musi być jakiś jebany sen. Nie mogę być ojcem. Przecież matka mnie zapierdoli. Ja nawet matury jeszcze nie mam. No kurwa. Niech ktoś mnie zabije.
Cały poranek zniszczony... Przecież ja zwariuje dzisiaj w tej szkole. Damn...
Założyłem bluzę i zabierając plecak, wybiegłem z mieszkania. Muszę z nią pogadać jeszcze przed lekcjami. To musi być jakieś durne nieporozumienie.
Na miejsce dotarłem po kilknastu minutach. Przy wejściu do szkoły dostrzegłem doskonale znane mi twarze.
— Nie pochwaliłeś się — prychnął Dominik.
— O czym ty pieprzysz?!
— Cała szkoła gada o tym, że będziesz tatusiem. Ale żeby mi nie powiedzieć? Wstydź się.
Kątem oka spojrzałem na Oliwię, która przyglądała mi się smutno. Damn... Jak to musi wyglądać. Dopiero co mówiłem jej o tym, że ją kocham, a teraz wychodzi na to, że będę tatusiem. Cholera.
— Mnie tu nie było — mruknąłem, odwracając się na pięcie i opuszczając teren szkoły. Musiałem pomyśleć. Jakoś wyjść z tej sytuacji. Czemu to wszystko musi być aż tak popieprzone?! Poza tym, to po cholerę ona to rozpowiadała? Szuka sensacji? A może próbuje zniszczyć mi życie? No co za suka...
Dzień obecny
— Daj mi to wytłumaczyć. — Złapała mnie za rękę, kiedy już miałem odchodzić.
— Tutaj nie ma co tłumaczyć laska. Wszystko jest już jasne. I nie rób scen. Już wystarczająco namieszałaś mi w życiu — warknąłem, wyszarpując rękę z jej uścisku.
Odszedłem od niej jak najdalej. Byłem cholernie wściekły. Mam ochotę coś rozjebać. Naprawdę.
Ruszyłem za budynek i odpaliłem papierosa. Musiałem jakoś odkręcić to wszystko. Tylko jak? Ludzie w życiu nie przestaną gadać. To dla nich zbyt wielka sensacja. Będą o tym pierdolić w kółko, aż nie wydarzy się coś, co bardziej przykuje ich uwagę. Muszę to naprawić, zanim dotrze to do nauczycieli i rodziców. Potem będzie tylko gorzej.
CZYTASZ
Fix Me | ReTo ||ZAKOŃCZONE
FanfictionCzasem jedna chwila jest w stanie zmienić wszystko. Jeden błąd jest w stanie zniszczyć wszystko, co dotychczas udało nam się osiągnąć. Przypadkowa osoba jest w stanie całkowicie zmienić nasze życie. Wszystko to, co robimy, ma wpływ na naszą przys...