RAVEN:
Chciałam mu wyznać że ciągle go kocham. Ale wtedy zadzwoniła Alice, a Robin się zmył.
Przynajmniej nie będzie między nami takiego napięcia. Dobrze że się pogodziliśmy.
On nigdy już z Tobą nie będzie. Na wszystko sama sobie zapracowałaś.
Trigon.
-Możesz się zamknąć?
Jeśli mnie uwolnisz.
-Zapomnij. Twoje miejsce jest w tym krysztale. Uwięziony.
A Twoje miejsce jest przy mnie.
-Siedzisz w klejnocie, umocowanym na moim czole więc chyba nie możesz narzekać na brak bliskości.
Wkrótce się wydostanę.
-Możesz próbować.-Warknęłam.
Zamknęłam oczy i zaczęłam medytować, by oczyścić umysł.
Po dłuższym czasie wyczułam silne emocje blisko mnie.
Smutek i rozczarowanie.
Damian.
Wstałam i ruszyłam do jego pokoju. Udało mi się spotkać go jeszcze na korytarzu.
-Damian..?
-Co..?-Chłopak podniósł głowę i spojrzał na mnie.
-Co się stało..?
-Nie ważne...-I zamknął mi drzwi przed nosem.
Coś musiało się stać.
Teleportowałam się do jego sypialni.
-Raven!-Zdenerwował się
-Przecież widzę że dla Ciebie to jest ważne.-Upierałam się.
Westchnął ciężko.
-Alice zerwała.
Powinnam się cieszyć. Może nie powinnam, ale chciałam. Ale gdy zobaczyłam jego minę i poczułam smutek zrobiło mi się go szkoda.
-Miała powód..?
-Dostała stypendium na studia w Niemczech na dwa lata. Oczywiście się zgodziła.-Opadł na łóżko.
To byłaby dla mnie szansa. Ale... wolę gdy Al Ghul jest szczęśliwy. A jeśli było mu dobrze ze Stacy...
-Nie musicie zrywać.-Powiedziałam.
Czarnowłosy spojrzał na mnie zdziwiony.
-Słyszałeś o związku na odległość?-Dodałam wbrew sobie.Raven, co Ty robisz?!
CZYTASZ
|DAMIRAE| Po prostu mnie nie kochaj...
FanfictionMożna kochać. Ale czy da się NIE kochać? Raven coraz bardziej podoba się Damian, a on sam również odkrywa że darzy Azaratkę uczuciem. Czy uda im się być razem? Czy pomimo niezadowolenia Batmana mogą stworzyć związek? Wymyślam własne postacie. To ff...