IV 82-Jesteś błędem!

162 12 7
                                    

DAMIAN:
Beast Boy poprosił mnie o pomoc w podrywaniu dziewczyn. Zgodziłem się tylko po to, żeby mi nie truł. Potem zamierzałem wrócić do Roth. Zmiennokształtny odciągnął mnie na drugi koniec baru.
-Jak mam Ci pomóc?
-Znasz grę "poznajmy się"?-Zapytał z nadzieją.
Pokiwałem głową na nie.
-Czy Ty kiedykolwiek byłeś w klubie?-Jęknął rozczarowany.
-Nie. Nie byłem. Wracam do Rachel. I tak mi głupio że ją zostawiłem.
-No co Ty! Nauczę Cię.
-Nie jestem zainteresowany.
-To Ci się przyda. Na wypadek, gdyby...
Tu się zaciął.
-Gdyby co?-Chciałem wiedzieć.
-Gdyby... No wiesz... Wam... Nie wyszło...-Zmieszał się.
-Skąd takie przypuszczenia?-Zmrużyłem oczy.
-Wiesz jak jest. Oboje nie umiecie rozmawiać z ludźmi i...
-Dobra.-Uniosłem dłoń.-Nie pogrążaj się. Im szybciej kogoś poderwiesz, tym lepiej. Zaczynasz chrzanić głupoty... Co to za gra?
Zielony rozpromienił się.
-Ty, jako ten przystojniejszy, podchodzisz do laski i pytasz "Znasz Gara?" i wskazujesz na mnie.
-To idiotyczne.-Westchnąłem.-Kiedy to się kończy?
-Jak złapiemy temat z dziewczyną, to wtedy możesz sobie iść.
-Miejmy to z głowy.-Przewróciłem oczami.-Która?
-Ta.-Logan wskazał na jakąś blondynkę o zielonych oczach.
Skinąłem głową i podszedłem do nastolatki.
-Cześć. Znasz Gara?
-Ty jesteś tym Tytanem, tak?-Przyjrzała się zielonemu, dziewczyna.
Zaczęli rozmawiać. Z racji że rozmowa się kleiła, postanowiłem odejść i poszukać Rachel.
Krążyłem po klubie, który był dość spory. Byłem koło baru, gdy zobaczyłem jakąś parę, która się całuje. Normalka. Jednak gdy byłem bliżej...
-RACHEL?!-Wykrzyknąłem zszokowany.
Odepchnąłem chłopaka, który całował Azaratkę.
-Co Ty robisz, gościu?!-Zdziwił się.
-To jest MOJA dziewczyna!-Szturchnąłem go.-Spieprzaj!
Nastolatek pozbierał swoje rzeczy i wyszedł. Odwróciłem się do Roth.
-CO TO BYŁO?!
Wyglądała dziwnie. Bardziej obojętnie niż zwykle, co jeszcze bardziej mnie wkurzyło.
-JAK MOGŁAŚ?! PO TYM WSZYSTKIM? CAŁUJESZ SIĘ Z PIERWSZYM LEPSZYM POD MOIM NOSEM?!
-Ja...-Zaczęła coś dukać.
-ŻAŁUJĘ ŻE DO CZEGOŚ MIĘDZY NAMI DOSZŁO! ŻAŁUJĘ ŻE CIĘ W OGÓLE POZNAŁEM! JESTEŚ POMYŁKĄ! OJCIEC MIAŁ RACJĘ! NIE MASZ UCZUĆ! JESTEŚ BŁĘDEM!
Wykrzyczałem.
Jej oczy wypełniły się łzami, a po chwili pół demon odsunął się na podłogę.
-Rachel..?

|DAMIRAE| Po prostu mnie nie kochaj... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz