II 36-W co ja się wpakowałem..?

168 13 4
                                    

DAMIAN:
Azaratka podeszła do mnie i mnie przytuliła.
Byłem zaskoczony, ale po chwili objąłem ją lekko.
Przyniosło to trochę wspomnień gdy byliśmy razem. Ale też przed tym. Te wszystkie wspólne chwile. Walka z Trigonem, jak mnie uleczyła, lodowisko. Pierwsza randka...
Moje serce zabiło szybciej.
Jak mogłem być takim chamem? Wobec Roth czuję duże przywiązanie. Nasza więź... O mało tego nie straciłem. Kruk jest dla mnie ważny.
Trwaliśmy w tym uścisku jeszcze długo.
W końcu, gdy oderwaliśmy się od siebie, zauważyłem że Raven z czymś walczy.
-Ja...-Zebrała się w sobie, by coś mi powiedzieć, gdy mój telefon zadzwonił.
Zerknąłem na wyświetlacz. Alice.
-Mogę..?
-J... Jasne... To nie jest ważne. Odbierz...
-Dzięki.-Posłałem jej wdzięczne spojrzenie i opuściłem jej sypialnie.
-Alice?-Powiedziałem do słuchawki.
-Co tak długo?-Zapytała.
-To ja powinienem zadać to pytanie. Dlaczego nie odbierałaś? Zostawiłem Ci wiadomości.
-Musimy porozmawiać.-Powiedziała twardo.
-Więc rozmawiajmy.
-Nie przez telefon. Muszę Ci coś powiedzieć. Spotkajmy się u mnie.
-Już idę.-Odpowiedziałem i rozłączyłem się.
Wtedy dopadły mnie złe myśli.
A jeśli chce zerwać..?
Niepewnym krokiem ruszyłem do garażu.
Co zrobię jeśli mnie rzuci? Kocham ją. Ona pomogła mi się pozbierać...
Jadąc windą ciągle myślałem.
Już drugi raz ktoś mnie odtrąci. Co gorsza, zna moją tożsamość. Jeśli nie odejdziemy w zgodzie może mnie wydać.
Jak z tego wybrnąć? Cholera, w co ja się wpakowałem?




Jak myślicie, czego chce Alice?

|DAMIRAE| Po prostu mnie nie kochaj... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz