III 55-Udowodnij że mnie kochasz.

200 13 6
                                    

RAVEN:
Wzruszyło mnie to, co powiedział. Byłam bardzo przygnębiona z powodu tego, co  wtedy wykrzyczał. Jego słowa teraz mogły jednak płynąć z serca...
-Nie żałujesz że mnie znasz?-Upewniłam się.
Podszedł do szpitalnego łóżka i uklęknął przed nim.
-Nigdy tego nie żałowałem.
Z oczu popłynęły mi łzy, a chłopak wyjął dłoń z rękawicy i zgarnął je opuszkiem palca.
Patrzyliśmy na siebie w milczeniu, które przerwałam po dłuższej chwili.
-Ja też Cię przepraszam. Wtedy, w szpitalu... Byłam zła. Widziałam jak łatwo było Ci po zerwaniu i myślałam że nigdy mnie nie kochałeś.
-Kocham Cię.-Powiedział po chwili.-Ocaliłem Ci życie i będę je ratować tyle razy, ile trzeba będzie. Nie pozwolę sobie Ciebie stracić. Już nie...
Spojrzałam na niego, nie mogąc uwierzyć w jego słowa.
-Udowodnij.-Wyszeptałam.
-Co?-Zapytał zbity z tropu.
-Udowodnij że mnie kochasz. Że nie pozwolisz mi odejść.
Nachylił się nade mną i pocałował mnie namiętnie.
Zamknęliśmy oczy, a ja pogłębiłam pocałunek.
Trwaliśmy w nim naprawdę długo.
Gdy już się oderwaliśmy, usiadłam, opierając się o ścianę i okrywając szczelniej kołdrą.
-Usiądź.-Poleciłam, robiąc mu miejsce obok mnie.
Chłopak posłuchał i usiadł koło mnie. Objął mnie i trzymał w tym uścisku.
Odparłam swoją głowę o jego ramię.
-Nawet nie wiesz, jak mi tego brakowało.
-Mnie również.-Odpowiedział.
-Co będzie z Twoim ojcem?-Przypomniałam sobie o niezadowolonym Batmanie.-Czy gdy znowu z Tobą porozmawia, zostawisz mnie..?
Wolałam sobie tego nie wyobrażać.
Al Ghul pocałował mnie w czoło.
-Nie ma takiej opcji. Drugi raz tego błędu nie popełnię.



💜

|DAMIRAE| Po prostu mnie nie kochaj... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz