RAVEN:
Dziś są urodziny Bestii. Z tej okazji wszyscy Tytani się zrzucili i kupili mu książkę kucharską "Gotuj z Tofu" i jakąś grę na konsolę.
Niestety zmiennokształtny uparł się, żeby pójść do klubu.
Nie podobał mi się ten pomysł. Raz, nie znoszę tłumów i klubów, a dwa, ciągle martwiłam się o swoją skórę. Ciągle spodziewam się ataku, jak przestrzegł mnie ojciec. Nikomu o tym nie mówiłam. Już i tak są zaniepokojeni. Nie ma sensu dodatkowo ich martwić. Poza tym, co to zmieni? Nie pomogą mi. Nie dadzą rady, a ja tylko dodam im strachu.
-Zaraz wychodzimy.-Poinformowała Tamaranka.
-Wooho!-Ucieszył się Beast Boy.
-Jestem gotowa.-Odłożyłam książkę i wstałam z kanapy.
-Idziesz tak ubrana do klubu?-Zapytał zmiennokształtny.
-A co złego jest w body?-Nie specjalnie rozumiałam.
-Ubierz się jak zwyczajna nastolatka.-Zaproponował.
-Czyli jak, znawco?
-A bo ja wiem? Top, szpilki...
-Nie jestem taką nastolatką.-Zmarszczyłam brwi.
-Ale jeansy możesz ubrać.-Odezwała się Anders.
-I Ty przeciwko mnie?
-To tylko propozycja...
-Zgoda. Wygraliście.-Poddałam się.-Idę się przebrać.
Poszłam do pokoju i zaczęłam przeszukiwać szafę.
Wygrzebałam z niej ciemne jeansy, glany i fioletową bluzkę na ramiączkach. Nie znam się na komponowaniu ubrań, ale nie pójdę z odkrytymi ramionami. Mój wzrok utknął na czarnej, skórzanej kurtce. Będzie dość niewygodna, ale nie mam więcej czasu.
-Trudno.-Przewróciłam oczami.
Wyszłam z sypialni i spotkałam na korytarzu Robina. Przypatrywał mi się.
-Tak, wiem... Wyglądam...
-Pięknie.-Dokończył za mnie.-Idziemy?Dziękuję wszystkim za życzenia! ❤️💜💚🖤
CZYTASZ
|DAMIRAE| Po prostu mnie nie kochaj...
FanfictionMożna kochać. Ale czy da się NIE kochać? Raven coraz bardziej podoba się Damian, a on sam również odkrywa że darzy Azaratkę uczuciem. Czy uda im się być razem? Czy pomimo niezadowolenia Batmana mogą stworzyć związek? Wymyślam własne postacie. To ff...