DAMIAN:
Siedziałem w swoim pokoju i ostrzyłem katanę. To był mój sposób na pozbieranie myśli. Rachel medytuje, a ja ostrzę miecz. Przeciągając kamieniem po ostrzu, uspokaja mnie ten dźwięk. Muzyka dla moich uszu.
Co oni wszyscy sobie myślą? Najpierw Reyes, potem Gar...
Przypomniałem sobie jak wielkim zaskoczeniem dla mnie był jego widok pod moimi drzwiami.
Kolejny osobnik, który próbował namówić mnie do powrotu do dziewczyny. No, może nie wprost. Ale jednak.
-Jaki masz w tym interes? Przecież sam chciałeś zaprosić ją na Walentynki. Masz wolną drogę.-Powiedziałem zimno.
-Może. Ale nie mogę znieść jej smutku.
O co chodzi wszystkim z tym jej smutkiem? Gdy mijamy się na korytarzach wygląda na obojętną. Jak zawsze. Ani razu w przeciągu tych dwóch miesięcy, od kiedy zerwaliśmy, nie widziałem żeby była zapłakana.
Przesadzają. Postąpiłem słusznie. Ja będę bardziej skuteczny, ojciec będzie zadowolony, a dziewczyna ułoży sobie życie z kimś innym. Jest ładna i miła, na pewno szybko kogoś znajdzie.
Dlaczego ja ciągle tak myślę? Zablokowałem uczucie miłości. Nie czuję jej. Nic nie czuję.. Usłyszałem pukanie do drzwi.
-Znowu chłopaki?-Przewróciłem oczami i dalej męczyłem ostrze.
-Damian, otwórz proszę.-Do moich uszu dobiegł łagodny głos Kory.
Westchnąłem i położyłem broń na łóżku i poszedłem otworzyć drzwi.
-No..?-Zapytałem mało uprzejmie.
-Idziemy na pizze...-Zaczęła.
-Chwali wam się. Ja nie idę.-Stwierdziłem i spróbowałem zamknąć drzwi, ale Tamaranka chwyciła je i uniemożliwiła mi zatrzaśnięcie się.
-O co znowu chodzi?-Jęknąłem.
-Raven też nie idzie.
-Myślisz że mnie to obchodzi?-Uniosłem brew.-Będziesz mnie namawiać żebym do niej wrócił?
-Nie.
-To dobrze.
-Chcę tylko żebyś z nią porozmawiał.
-Kolejna...
-Słyszysz to?-Ściszyła głos.
Zacząłem nasłuchiwać.
Usłyszałem... szloch..?
Poczułem jak moje serce zabiło szybciej...
-To... Raven..?-Zapytałem łagodniej.
-Nie proszę żebyś do niej wrócił. Proszę żebyś z nią porozmawiał. Wyjaśnił.
-Ale...
-Jeśli kiedykolwiek coś do niej czułeś, to nie przejdzie Ci bokiem jej placz.-Powiedziała i poszła po chłopaków.
CZYTASZ
|DAMIRAE| Po prostu mnie nie kochaj...
FanfictionMożna kochać. Ale czy da się NIE kochać? Raven coraz bardziej podoba się Damian, a on sam również odkrywa że darzy Azaratkę uczuciem. Czy uda im się być razem? Czy pomimo niezadowolenia Batmana mogą stworzyć związek? Wymyślam własne postacie. To ff...