|DAMIRAE| Po prostu mnie nie kochaj...

17-Profesjonalizm.

DAMIAN:
Zamknąłem drzwi za Batmanem i zapytałem.
-O czym chcesz rozmawiać?
-Dobrze wiesz o czym.-Rzucił mi wymowne spojrzenie.
Westchnąłem.
-Czego chcesz od Raven?
-Co jest między wami?
Zmarszczyłem brwi.
-Nie wiem o czym mówisz.
-Nie udawaj przede mną. Myślisz że tego nie widzę?
-Myślę że nie widzisz że jestem trochę szczęśliwszy, gdy ona jest obok.-Warknąłem.
-Czyli jednak...
-Co z Tobą jest nie tak?-Nie wytrzymałem.-Jeśli koniecznie MUSISZ wiedzieć to jest moją dziewczyną.
-Od kiedy?
-Od Walentynek.
Przyjrzał mi się i powiedział cicho do siebie coś co mimo wszystko usłyszałem.
-Kilka dni... Można to jeszcze cofnąć...
-Co cofnąć?!-Wykrzyknąłem.
-Nie możecie być razem.
-Podaj mi jeden powód.
-Po pierwsze, Rachel to demon...
-PÓŁ demon. A Ty jesteś rasistą, jeśli tylko to Ci przeszkadza.-Syknąłem.
-CZY TY NIE ROZUMIESZ?-Mroczny Rycerz stracił nad sobą panowanie, co dosyć mnie zaskoczyło. Zazwyczaj był opanowany...-Na wolności grasuje nowy, niebezpieczny przestępca! Pomyślałeś o tym?
Milczałem.
-Nie znamy go. Nie wiemy do czego jest zdolny, ani gdzie uderzy. Bądź profesjonalny.
Ostatnie zdanie doprowadziło mnie do białej gorączki.
-Jestem profesjonalny! Jestem BARDZO profesjonalny!
-Romans z partnerem z drużyny nie jest profesjonalny.-Powiedział twardo.
-To nie romans! To szczere uczucie!
-A uczucia to nie słabość?-Uniósł brew.
Nie wiedziałem co powiedzieć.
-Dawniej tłumiłeś uczucia. Byłeś przez to zabójczo skuteczny. Nic Cię nie rozpraszało, jak teraz ta dziewczyna. Naprawdę chcesz porzucić to, gdzie możesz zajść w imię chwycenia za rękę istoty, która nie potrafi czuć? Byłeś profesjonalny. Ale ona Cię zmieni. Będziesz słaby.
-Dowiodę swojego profesjonalizmu!-Krzyknąłem wkurzony.
Wybiegłem z pokoju, trzaskając drzwiami i czerwony ze złości.
Nikt nie będzie mnie rozpraszać. Nie mam żadnych słabości. Umiem opanować uczucie. Uczyłem się tego od urodzenia! Jestem Damian Wayne, do cholery!
Gdzie jest Rachel?!

Eh. Damian...🤦‍♀️