DAMIAN:
Raven podniosła się powoli.
-Azarath Metrion Zinthos...-Powiedziała cicho.
Otoczyła nas bańka z jej mrocznej energii, która gdy pękła, przeniosła nas na granice miasta.
Beast Boy rozejrzał się.
-Gdzie ona jest?
-Wyczuwam że blisko.
-Może pod ziemią..?-Zapytałem cicho, przygnębiony.
-Możliwe.-Przyznała mi rację, Anders.
-Gar.-Jaime pstryknął palcami.
Zmiennokształtny przewrócił oczami i zmienił się w psa.
-Tutaj.-Kruk wskazał drobny kopiec.
Chłopak kopał, a w międzyczasie podeszła do mnie Azaratka.
-Jej rodzina wie?-Spytała cicho.
Wtedy sobie przypomniałem. Jej dziadek nic nie wie. To przykre, ale on wciąż czeka na telefon od wnuczki.
-Ona nie ma... miała praktycznie rodziny.
Ametystowe oczy spojrzały na mnie zdziwione.
-Ma jedynie dziadka.
-Musisz mu powiedzieć.-Stwierdziła.
-Odpada. Ma chore serce.
-Musisz.-Powiedziała z naciskiem.
-Ale jak?! Mam powiedzieć człowiekowi blisko 90 że jego jedyna, ukochana wnuczka została brutalnie zamordowana?!-Wkurzyłem się.
Roth tylko mi się przyglądała i czekała aż się uspokoję.
Po dłuższym momencie doszedłem do siebie.
-Wybacz...-Skryszyłem się.
-Nie szkodzi. Rozumiem.
Milczeliśmy chwilę.
-Jeśli chcesz... Mogę pójść z Tobą.
Rzuciłem jej pytające spojrzenie, więc kontynuowała.
-No wiesz... Żeby Ci pomóc. Lub pomóc jemu, jeśli coś się stanie.
-Ja... Dziękuję.-Odparłem.-To dużo dla mnie znaczy.
Dziewczyna skinęła głową, a Logan akurat dokopał się do ciała.
CZYTASZ
|DAMIRAE| Po prostu mnie nie kochaj...
FanfictionMożna kochać. Ale czy da się NIE kochać? Raven coraz bardziej podoba się Damian, a on sam również odkrywa że darzy Azaratkę uczuciem. Czy uda im się być razem? Czy pomimo niezadowolenia Batmana mogą stworzyć związek? Wymyślam własne postacie. To ff...