Lin
Za każdym razem kiedy przenoszę się między światami czuje się bardzo chujowo. Zdarzyło się to tylko raz ale chciałam rzygać. Tak samo teraz. Po powrocie musiałam pobiec do najbliższego kosza żeby się wyrzygać. Kit razem ze mną. Większość się na mnie patrzyła ale Sasha, Wujek i nowi patrzyli z podziwem na lab. Rozumiem średniowiecznych ale oni?
Sasha: Nigdy nie byłam w takim miejscu. A co o tym myślisz Azi?
Azerta: Ja...
Sasha: Hedwi i Lazer też chyba są w niezłym szoku.
Hedwi: Nie czuje ogólnego zasyfienia... Co to za miejsce?
Sławek: Czy to nie jest mój projekt labu i domu?
MJ: No... inspirowałem się.
Loona: Lin!
Oho. Wściekła Ogarka przybiegła do labu wraz z tatą B i oboje wbiegli we mnie by mnie przytulić. Mąż mamy Cadance czyli Shining Armor też do mnie podszedł i wskoczył mi w ramiona. Podeszły też Sunset i Twilight, które wyglądały jakby przeżyły załamanie nerwowe.
Kit: Wyglądają jak ty gdy się obudzisz.
Loona: Nigdy więcej masz tak mnie nie straszyć rozumiesz?
Blitzo: Tak się o ciebie martwiliśmy.
Shining: Cadance świrowała cały czas gdy cie nie było.
Cadance: Dziwisz mi się?
Twilight: Najważniejsze że jesteś - tamte też się do mnie przytuliły.
Sunset: I jak tam było?
Lin: Żyje... jakoś. Przynajmniej znalazłam kogoś. To jest mój wujek Sławek i kuzynka Sasha. Reszta to nowe dziewczyny przybłędy i smoczyca przybłęda.
Azerta: Ty szmato...
Twilight: Cześć. Miło mi. Jestem Twilight a to Sunset. Panu też.
Sławek: Pan? Ej. Nie jestem aż tak stary.
MJ: Z ludzi jesteś tu najstarszy z nas więc cóż... - patrzył się na niego krzywo - Poznaliście naszych gości? To Azerta, Hedwi i Lazer.
Azerta: Jesteś... jednorożcem.
Shining: No... tak. Jak widać jestem jednorożcem a co?
Lazer: Azerta spokojnie. Wybaczy pan. Po prostu jednorożce dawno temu zostały u nas wygnane bo wprowadziły reżim i wywołały wojnę bo uważały że są rasą doskonałą a inne to podrasy.
Kit: Coś mi to przypomina...
Ivy: Jak ten wasz Hitler tak?
Karen: No... wy nie mieliście Hitlera - pokręciła głową - To jak u was wybuchła druga wojna. O ile wiem to wydarzenie kanoniczne.
Ivy: Co to wydarzenie kanoniczne?
Karen: Takie, które z reguły występuje w każdym świecie.
Julia: Interesujące. W każdym razie u nas druga wojna została wywołana przez Stalina, bo uważał Rosjan za rasę idealną.
Babs: Podobna motywacja. Ale dobra. Chyba musimy powitać oficjalnie nowych członków.
Nat: Tak tak. Witam witam. A dlaczego wykrywam symbionta?
Lin: Bo jest tutaj - wyciągnęłam fiolkę - To Phage. Był chyba przez wstrząsy tam. SIMON weź go do komory obok innych.
Kit: To niezbyt bezpieczne wiesz?
CZYTASZ
Multivers: początek
FanfictionLin i jej rodzeństwo stracili wszystko. Dom, rodzinę i dawne szczęście. Starają się teraz jakoś odnaleźć. Wiele lat życia w Nowym Jorku sporo zmieniło. Czy to zachowanie czy zdolności. Stała się znana jako Spider-man. Jednak po pewnym incydencie rzu...