Lin
Jest już prawie jedenasta. Wszyscy trenujemy by polepszyć swoje umiejętności. Ja jestem w stroju Schadowa czyli asasyńskim stroju. Szlifuje umiejętności strzelania z łuku do celów, lepiej opanowuje ostrza i katany. MJ w tym czasie uczy się lepiej kontrolować magie, Anna i Elon mają udawane walki, Ewa stara się ja najbardziej zwężać swój strumień głosu a Mama uczy Babs jak lepiej panować nad symbiontem. Każdy z nas jest nieco poddenerwowany, dlatego staramy się jakkolwiek myśleć pozytywnie.
Gdy skończyłam u siebie podeszłam do Babs i mamy, które trenują stanie na mackach i posługiwanie się nimi. Jak na razie chyba wychodzi im nieźle.
Lin: I jak idzie?
Spojrzały się na mnie lekko zaskoczone ale nie schowały symbiotycznych części ciała. Widać że Babs jest nowicjuszką ale i tak nieźle sobie radzi.
Babs: Jakoś...
Carmen: Bez przesady. Idzie ci dobrze.
Lin: Nie musisz z nami iść. Ani ty mamo.
Babs: Wiem. Ale chce wam pomóc.
Carmen: No dokładnie to samo.
Kit: Dzięki nim może przeżyjemy Lin... Z naciskiem na może.
Lin: Wiem że nie lubicie zabijać ale my będziemy tam zabijać wszystkich. Niektórzy będą musieli być brutalnie zabici.
Babs: Rozumiem...
Carmen: Wiem kochanie...
Lin: Słuchajcie. Wiem, jak to jest kiedy ktoś kogo znasz potrafi zmienić się nie do poznania. Powiem szczerze. To co będę im robiła to będzie brutalne. Zrozumiem, jak... jak nie będziecie chcieli mnie znać...
Babs: Tępoto nawet tak nie mów. Cokolwiek się stanie ja dalej będę Cię kochać. A poza Tym. Nawet jako para i tak jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Prawda?
Carmen: Jesteś moją córką Lin. Nic, ale to absolutnie nic tego nie zmieni. I dobrze o tym wiesz.
Lin: Dzięki. To trochę pomaga. Dobra. Za pięć minut wychodzimy.
Kiwnęły głowami i jeszcze chwile trenowały. Ja poszłam do swojego pokoju by po raz ostatni spojrzeć na moje ostrza. Poleciało mi parę łez. Obiecałam sobie że nigdy ich nie użyje a tymczasem mam zamiar zabić nimi każdego kogo dam radę. Eh. Zemsta jest zjebana a jednocześnie tak satysfakcjonująca. Ale muszę to zrobić... Leslie do mnie napisała?
Latarka
Latarka🔦:
Słyszałam, że dzisiaj idziecie wybić jeden z gangów. To zdjęcie jest zachętą byś walczyła i się nie poddała. Napisz kiedy wrócisz a dostaniesz więcej xd.
Bateria🔋: 😳😳😳😳😳😳. Jestem czerwona... Jeżeli to twoje zdjęcie to jesteś mega Shreksowna...
Latarka🔦: Mrrrau, chciałabym być tak seksowna jak Shrek ale niestety nie. Ty jesteś za to mega shreksowna...
CZYTASZ
Multivers: początek
FanfictionLin i jej rodzeństwo stracili wszystko. Dom, rodzinę i dawne szczęście. Starają się teraz jakoś odnaleźć. Wiele lat życia w Nowym Jorku sporo zmieniło. Czy to zachowanie czy zdolności. Stała się znana jako Spider-man. Jednak po pewnym incydencie rzu...