11

937 42 1
                                    

Hermiona spędziła resztę dnia w dormitorium dziewczyn. Miała pokój tylko Ginny, co bardzo ją ucieszyło, gdy w końcu miała idealną okazję porozmawiać z rudą.
Gdy tylko Gryfonka opadła na łóżko, Panna Granger nie owijała w bawełnę.
-Ginny o co chodzi z Harry'm? Nie chciałam rozmawiać przy nich...
Zaczęła kasztanowłosa. Ruda podniosła na nią wzrok, zastanawiając się nad odpowiedzią dla przyjaciółki.
-Cho wysłała do niego sowę. Nie był to normalny list tylko jakiś misiu. i takie tam...Niech się kurwa tym misiem udławi! Pieprzony chinol.
Warknęła Ruda rzucając poduszką o ścianę. prychnęła i usiadła na łóżku po turecku.
Hermiona już znała przyczynę złości rudej, ale nie rozumiała jeszcze jednej rzeczy.
-A o co chodzi z Zabini'm? Przecież nie znosisz ślizgonów, a teraz?
Zapytała podchwytliwie Gryfonka, a Weasley'ówna spojrzała nieco wystraszona na przyjaciółkę nie wiedząc co jej powiedzieć. Prawdę? Kłamstwo? Wybrała pierwszą opcję. Wołała jej wyznać prawdę.
-Nie wiem jak to ująć, no ale spodobał mi się on. Jest przystojny i w ogóle ten uśmiech. Ale ignorowałam go ze względu na to, że to ślizgon. Ale to wszystko jednak jest silniejsze.
Mruknęła i spuściła głowę wpatrując się w podłogę.
Hermiona spojrzała na rudą ze współczuciem. Bo co ona mogła jej doradzić?Nie miała bladego pojęcia o tym, że Ginny potajemnie podkochiwała się w czarnowłosym ślizgonie. Odetchnęła głęboko i badawczo spojrzała na pannę Weasley.
-Czemu nic mi nie powiedziałaś? Przecież bym ci pomogła...
Zaczęła niepewnie, a w oczach rudej rozbłysnął niebezpieczny błysk i te iskierki szczęścia.
-Serio? Ale ty nie znosisz ślizgonów!
-Fakt, nie znoszę. Ale nie znoszę Malfoy'a, a nie Zabini'ego. To różnica.
Powiedziała hardo kasztanowłosa, a ruda spojrzała na nią jak na kosmitkę. Jednak uwierzyła w jej słowa.
I na tym zakończyły temat.

Nie z tego świata || DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz