30

702 36 0
                                    

***

Hermiona twardo siedziała na łóżku popijając ognistą.
Była pijana, zmęczona i tak dosłownie przysypiała na ramieniu Malfoy'a. Ginny zasnęła w objęciach Diabła, a Luna z Teodorem na sofach, które Draco z foteli zamienił na coś wygodniejszego.
Ha, transmutacja się jednak przydaje! Mimo, że McSztywna jest sztywna.
-Granger, połóż się, bo nie dość, że zaraz rozlejesz wszędzie ognistą to jeszcze zrobisz sobie krzywdę, kładź się - powiedział Malfoy, a ta prychnęła w odpowiedzi.
-Nie ucz ojca dzieci robić. Mi się nie chce... - ziewnęła przeciągle - ...spać.
Teraz Draco parsknął śmiechem i zabrał kasztanowłosej szklankę i odstawił na stolik. Delikatnie odsunął się od Gryfonki i ulokował ją wygodnie na łóżku i nakrył kołdrą. Już miał wstawać i położyć się w fotelu, ale zachwiał się lekko.
Hermiona otworzyła oczy i zmrużyła je minimalnie.
-Draco? - szepnęła cicho, a on odwrócił się. - Zostań ze mną, proszę.
Blondyn westchnął i jednym sprawnym zaklęciem wyczarował kolejną sofę tuż obok łóżka dziewczyny i to na niej się położył.
Teraz leżał spoglądając na nią, gdy ta odpłynęła już w krainę snów.
-Zostanę, Granger - szepnął. - Zostanę.
Potem wypowiedział jedynie słowo "Nox", a światła zgasły, a on również zasnął. A śniła mu się właśnie kasztanowłosa.
Porwała go do swojej krainy.

Nie z tego świata || DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz