64

618 29 0
                                    

*
-Granger do cholery jesteś kompletnie pijana - powiedział z rozbawieniem Malfoy.
-Bywa *HIK* i tak. - powiedziała. - T-tobie wolno się napić, a m-mi n-nie?
Draco klepnął się w czoło i dłonią przejechał po całej twarzy.
Status sytuacji wyglądał następująco:
Ginny była tak nawalona, że zasnęła, Blaise jeszcze dolewał sobie whiskey i śpiewał jak on to kocha rudą, Teodor pił z psem i gadał do niego (tak jest aż tak nawalony, że szuka kumpla do kieliszka), Granger była pijana, ale jeszcze jakoś rozumowała, a on sam również nie należał do trzeźwych i wszystko w jego ciele domagało się jeszcze alkoholu.
-Granger, kurwa mać zrób coś! - powiedział nerwowo. - Nie rób tak jak robisz!
-Ale o c-co ci -c-chodzi? - wydukała i zagryzła wargę.
Wtedy on po raz kolejny ją pocałował, a ona odwzajemniła ten pocałunek zupełnie nad sobą nie panując. Dłońmi chwyciła jego białą koszulę i zaczęła rozpinać guziki.
Powstrzymał ją, gdy tylko otrząsnął się z tego, co robi Gryfonka.
-Granger, nie - powiedział pewnie. - Jesteś pijana i nie wiesz, co robisz.
-Hi hi - zaśmiała się. - Rozpinam ci koszulę. Rozpinam!
-Do czego to doszło - westchnął głęboko wznosząc oczy ku górze. - Pijana Gryfonka, to niewyżyta Gryfonka. Erotomanka, no! Wolę Cię jak byś się dobierała chociaż na trzeźwo, Granger.
-Na trzeźwo? - zapytała głupio, a potem machnęła ręką. - Wtedy nie miałabym odwagi, a teraz...
Znów wpiła się w Jego usta, a on znów oddał się jej bez reszty.
Pchnęła go na łóżku i siadła na niego okrakiem, a on nie mógł się powstrzymać i położył dłonie na jej biodrach, gdy ona znów obdarowywała go pocałunkami.
Sięgnęła za skraw sukienki i rozpięła ją...

Nie z tego świata || DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz