96

556 32 0
                                    

***

-W co myśmy się wpakowały?! - wykrzyczała Hermiona, gdy jadła sałatkę. Malfoy zasłonił dłonią twarz. - To wy urządzaliście wycieczkę krajoznawczą po Dublinie! Egoiści!-Już wolałem Cię kiedy spałaś - podsumował Malfoy, a Gryfonka wtedy wielce obrażona założyła ręce na piersi. -GBUR! - warknęła. -Histeryczka - jęknął Draco. Spojrzał w kierunku Blaise. Ślizgon słuchał reprymendy od rudowłosej Ginny, która ani na chwilę nie pozwalała dojść do słowa ukochanemu. -I Jak ja mogłam się zgodzić na bycie z Tobą?! Wszystko zwalasz na mnie! - warknęła i wstała od stołu, pędem ruszając do pokoju gościnnego, w którym spała pierwszą noc. Słyszała za sobą kroki Malfoy'a. Gdy trzasnęła drzwiami, on uderzył pięścią w nie. -Granger, do cholery otwórz te drzwi! -Spieprzaj!-Granger, proszę Cię - powiedział nieco spokojniej. - Nie chciałem żeby to tak wyszło...proszę otwórz.Wreszcie ustąpiła. Otworzyła drzwi i ujrzała blondyna. Miał poluzowany krawat i dwa guziki rozpięte od niebieskiej koszulki. Przeczesał palcami włosy.-Co chcesz jeszcze? - zapytała. - Nazwałeś mnie histeryczką, wpakowałeś mnie do Irlandii, gdzie chcieli zrobić ze mnie i Ginny lekkie kobiety obyczajów i wszystko zwalasz na mnie! Bo ty oczywiście jesteś bez skazy - prychnęła. -Wiem, że nie jestem. Mam pokaleczoną duszę, ale kurwa nie łam mi teraz serca jak pokazałaś mi, że je mam - powiedział już niespokojnie błądząc wzrokiem po jej twarzy. - Nie w ten sposób, Granger.

Nie z tego świata || DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz