79

564 31 0
                                    

Zbudził się o piątej nad ranem, wyrwany ze snu. Czemu do cholery wstał i to sam z siebie?
Spojrzał na zajęte miejsce obok.
Granger spała.
Wstał i chłód owiał jego ciało, gdyż z ciepłego miejsca wylazł w samych bokserkach. Strząsnął nim zimny dreszcz, a już po chwili śladu zimna nie czuł.
Podszedł do szafki, narzucił dresy i odpalił papierosa otwierając przy okazji nieco okno.
Malfoy w Dresach. Na bank podniecający widok. XDD
Palił wypuszczając z siebie kłęby dymu.
-Nie pal, bo przy tym oknie zapalenia płuc się nabawisz, kretynie - usłyszał jej głos.
Odwrócił się i pociągnął kolejnego bucha.
Już nie spała.
Wpatrywała się w niego czekoladowymi oczami i uśmiechała się owinięta w kokon z pościeli. Dłonią przeczesała włosy, a to go podnieciło. Cholera. Czy ona musiała mieć tyle seksapilu?
-O moje zdrowie się nie martw, Granger.
-Ja cię kremikami smarować nie będę. I ziółek też parzyć nie będę, skoro robisz to na własne życzenie, Draconie. - Zagroziła palcem, gdy wyswobodziła swoją dłoń z kołdry.
-W porządku.
Zamknął okno i zgasił papierosa, z którego niewiele zostało.
Wspiął się na łóżku, tuż nad nią i silnie opierał całe swoje ciało na rękach.
-A wiesz, co ja zrobię? Będę kupował ci kwiaty,czekoladki, prezenty i wszystko co zapragniesz byleby tylko widzieć twój uśmiech. Nawet jeśli odmówisz ja i tak ci go dam. Bo mi zależy, Granger. Poruszyłaś moje zimne i nieczułe skurwysyńskie serce.
Wtedy ona wyswobodziła drugą dłoń i ujęła dłońmi jego twarz i mocno wpiła się w jego usta z namiętnością, a on oddawał jej łapczywe pocałunki z pasją i pożądaniem, którego nie mógł powstrzymać.
Nachylił się bardziej, a ona leżała na plecach, a on tuż nad nią i obdarowywał kolejnymi pocałunkami jej ciało. Z ust przeniósł się na szyję, a potem wycałował każde kostki dłoni po kolei, by pokazać jak ją szanuje.
A gdy ona zaczęła błądzić po jego ciele, oderwał się.
-Poczekaj, mała - powiedział. - Nie chcę robić tego teraz. Nie chcę byś myślała, że Cię wykorzystam.
-Skoro chciałbyś to zrobić to nie bawiłbyś się w zależy czy nie zależy, prawda?
Wtedy przekroczyła granice.
Zastanawiał się czy właśnie teraz ma ją posiąść tutaj czy zwyczajnie czekać.

Nie z tego świata || DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz