89

524 29 0
                                    

-Teodor nalejesz mi? - spytała Hemiona podsuwając po raz kolejny szklankę w stronę ślizgona.
Chłopak uśmiechnął się i dolał do niej bursztynowej Whiskey, a Ginny już opróżniała którąś szklankę z rzędu.
Malfoy zawzięcie o czymś rozmawiał z Harrym i Diabłem. Gestykulacja rąk wskazywała na to, że wykłócali się o to kto ma rację.
-To za wcześnie, Malfoy! - wykrzyczał Harry.
-Ale i tak to zrobię! - odpowiedział.
-Potter ma rację, Smoku się wpakujesz - potwierdził Zabini.
-A powiecie łaskawie o co chodzi? - zapytała nagle Hermiona.
Cała trójeczka na nią spojrzała z zagubionym wzrokiem. Byli lekko wstawieni, a Draco ewidentnie mówił coś poważnego skoro mina jego twarzy była zacięta i pewna siebie.
Zabini wykorzystał nieuwagę Malfoy'a i pokazał Hermionie rękę, a na palcu jak ktoś coś wsuwa. Wskazał znacząco na blondyna.
Gryfonka zrozumiała sens i zrobiła wielkie oczy.
Malfoy planował się oświadczyć.
Hermiona spojrzała na Diabła i palcem zatoczyła kółeczko przy skroni zadając bezgłośne pytanie: Czy on zwariował?
Ten jednak zaprzeczył i odpowiedział: "On mówi poważnie"
Po raz kolejny Gryfonka zrobiła wielkie oczy.
Cieszyła się, że jest z Malfoy'em, bo był naprawdę kochany, ale nie wiedziała jak odwieść go od pomysłu zaręczyn. Przecież on zawsze może zmienić zdanie....

Nie z tego świata || DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz