Na środku sali stał gruby facet w białej koszuli trzymający mikrofon. Na jego czole było widać krople potu które spływały po jego twarzy i kapały mu na jego koszule. Widok był bardzo odpychający. Siedziałam na widowni ze swoją grupą a obok mnie siedziała polonistka. Ukradkiem się na nią spojrzałam, w jej oczach dało się zobaczyć strach. Postanowiłam szturchnąć ją łokciem, ta od razu popatrzyła się na mnie pytająco.
- Czego się pani boi?
Zapytałam się jej nachylając się do jej ucha.
- Tego że ta sala stanie się basenem przez tego spoconego pana.
Parsknęłam śmiechem. Nauczycielka mimo wszystko dalej kontynuowała swoją wypowiedź.
- Ale najbardziej boje się tego jak wszystkie wypadniecie.
- Pani Kasiu przecież się uczyłam.
- Wiem, ja to wiem. Widziałam, sprawdzałam i wszystko miałaś bezbłędnie. Chociaż raz Ci się tam zdarzały błędy.
- Tak więc czym się pani martwi?
- Tym że nie fair ocenią prace i przyznają wygraną szkole która wygrała olimpiadę trzeci raz z rzędu.
- Cóż dzisiaj to się zmieni.
Nauczycielka spojrzała się na mnie swoimi świecącymi się oczyma.
Świnia w koszuli zaczęła czytać z kartki uczestników dzisiejszej olimpiady. Zaczął od tych nowych szkół które jeszcze nigdy nie wzięły udziału w olimpiadzie. W pewnym momencie usłyszałam jak wyczytuje jedną z nas, czyli moją samochodową ulubienice.
- Diana?
Zawołała mnie pani Buring i złapała za moje przedramię.
- Tak?
- Ty i Marta... wy.. jesteście razem?
Spojrzałam się całkowicie pytająco na panią Kasie.
- Widziała pani ten pocałunek w lico?
Przytaknęła i dodała:
- I przez to byłaś obrażona w samochodzie, bo zaczęłam gadać z Twoją...
- Ona nie jest moją dziewczyną.
- Diana Smith!
Usłyszałam swoje imię i nazwisko.
Wyrwałam rękę z dotyku nauczycielki, popatrzyłam się na nią ostatni raz i poszłam na środek.
Pani Kasia opuściła swój wzrok.
Jak ona mogła pomyśleć że mnie i Martę może cokolwiek łączyć? Jeszcze zapytała się w nieodpowiednim momencie. Zamiast skupić się na wygranej to teraz cała moja myśl będzie krążyć wokół nauczycielki.
Stanęłam obok swojej grupy i obserwowałam z daleka swoją nauczycielkę. Szczerze mówiąc czułam się jak w jakimś teleturnieju.. facet świnia który się strasznie poci i gada nie śmieszne rzeczy, widownia która klaszcze za każdym razem kiedy usłyszy wyczytanego uczestnika i te okropne światła świecące prosto w twarz.
- Przywitajmy teraz zwyciężczynie z Liceum nr. 4 z Pioterkowa.
Spojrzałam się na wstające z widowni dziewczyny.
- Chyba nie muszę ich przedstawiać bo każdy już je bardzo dobrze zna, w końcu wygrały trzy razy z rzędu.
Każda z dziewczyn miała założone okulary, związane włosy i ubrane były na galowo.
- Przynajmniej dobrze się ubrały na swoją porażkę.
Powiedziałam pod nosem i się zaśmiałam.
- Skoro już wszystkie uczestniczki zostały wywołane, to zapraszam was do zajęcia miejsc.
Odsłonili kurtynę która znajdowała się za nami. Popatrzyłam się z tylu i zobaczyłam rzędy ławek na których stały karteczki z imieniem i nazwiskiem.
Nasza szkoła miała wytypowany rząd środkowy. Zajęłam swoje miejsce, złapałam za długopis i biorąc głęboki oddech złapałam za arkusz.
- Gotowe? W takim razie czas, start. Powodzenia!
Otworzyłam arkusz i wzięłam się za czytanie tekstu. Tekst nie był długi, zajmował tylko całą stronę. Najważniejsze było skupić się na jego zrozumieniu. Czytaj Diana uważnie, a nawet jak będzie potrzeba to przeczytaj go dwa razy.Pierwsze zadania nie sprawiły mi żadnego problemu, w końcu to zadania odwołujące się do przeczytanego tekstu.
Położyłam kartkę na bok i zabrałam się za drugą kartkę. Do mojego stolika podeszła starsza kobieta i zapytała się na ucho:
- Mogę zabrać kartkę?
Pytająco pokazałam na odłożoną przeze mnie kartkę. A kobieta przytaknęła.
- Proszę, może pani wziąć.
Kobieta wzięła kartkę, okrążyła mnie i poszła w kierunku egzaminatorów. Wszystkie prace były sprawdzane od razu żeby po skończeniu olimpiady od razu ogłosić zwycięzcę. Spojrzałam się na widownię i wzrokiem szukałam polonistki. Siedziała i patrzyła uważnie na nasz cały rząd. Uśmiechnęłam się i zaczęłam robić kolejne zadania.
CZYTASZ
Dzień Dobry Pani Buring
RomanceDiana idzie do starej szkoły jako 3-cio klasistka. Tam poznaje nową nauczycielkę od języka polskiego. Na początku Diana i polonistka są do siebie nastawione w normalny sposób, ale po kilku rozmowach ich życie staje się bardziej ciekawe a uczucia sta...