Patrzyłam się na przyrodę za szybą i próbowałam ułożyć w głowie wszystko co się wydarzyło. Interesowało mnie to jak teraz czuje się pani Kasia i przede wszystkim czy coś podejrzewa, że mnie może coś łączyć z nauczycielką od informatyki. Co jakiś czas patrzyłam się w swój telefon patrząc na godzinę. Poczułam na swoim kolanie czuły, kobiecy dotyk.
- Wszystko już jest w porządku skarbie, jestem przy Tobie.
Dodała mi otuchy pani Merch. Złapałam ją za rękę i mocno ścisnęłam.
- Brakowało mi tego, bardzo mi tego brakowało. - wydusiłam z siebie i dałam popłynąć moim łzom. Pani MyAnna spojrzała się na mnie i uśmiechnęła się pytając:
- Moja mała wojowniczka płacze?
- Przepraszam, niech pani nie patrzy.
- Spokojnie Skarbie, nie będę patrzeć bo muszę prowadzić, ale proszę weź chusteczki ze schowka i postaraj się uspokoić łzy.
Wyciągnęłam chusteczki ze schowka który otworzyła mi nauczycielka i go zamknęłam. Następnie wyciągnęłam z opakowania jedną chusteczkę i porządnie się wysmarkałam.
- Co Cię wzięło na płacz?
- Za dużo się tam nacierpiałam.
- Obiecuje że powyrywam nogi tej tępej Buring.
- To nie Buring zawiniła, tylko ja.
- Bronimy jej?
- Nie bronię, po prostu mówię jak było.
- To i tak nie zmienia faktu że należy jej się nauczka.
- Czy możemy jechać w spokoju nie mówiąc o naszych zamiarach?
Informatyczka zamilkła, spojrzała niepewnie w moją stronę i zajęła się prowadzeniem samochodu.Nauczycielka nagle zboczyła z drogi wjeżdżając w las. Spojrzałam na GPS który był przymocowany do przedniej szyby samochodu. To nie była żadna droga na skróty, dlaczego pani Merch wjeżdża do lasu zamiast jechać prosto do mojego domu?
- Co pani robi?
- Zobaczysz.
- Dlaczego nie jedziemy do domu?
- To nie zajmie dużo czasu.
Wjechała bardziej w głąb i się zatrzymała. Rozpięła mnie i siebie z pasów po czym wyszła. Obeszła samochód i podeszła do moich drzwi otwierając je.
- Zapraszam. - Powiedziała podając mi dłoń.
- Nie potrzebuje pomocy.
- Dobrze. - odsunęła się a ja powoli wyszłam z samochodu. Nauczycielka informatyki zamknęła za mną drzwi i kazała mi podążać za nią. Pani Merch podeszła do pierwszego lepszego drzewa i stanęła obok opierając się o nie bokiem.
- Chcesz coś z siebie wyrzucić? - zapytała.
- Trochę..
- W takim razie możesz się wyżyć na tym drzewie.
- Ale to jest niszczenie przyrody.
- To drzewo jest mocne, ono w pewnym momencie się odrodzi na nowo i zapomni o bólu. Natomiast nasza relacja by tego nie przetrwała.
- Pani Merch...
- Nie chce Cię stracić - oparła się plecami o drzewo i opuściła wzrok. - Dlatego proszę Cię wyżyj się na tym drzewie niż na mnie.
Poczułam w sobie przepływ złości i uderzyłam pięścią obok głowy nauczycielki.
- Kurwa...! - krzyknęłam z bólu.
Spojrzała się na mnie i rozchyliła lekko swoje usta.
- Jakbyś rzuciła się na mnie, to też by Cię bolało. Bardziej niż mnie.
Wyciągnęła w moją stronę swoje dłonie i się we mnie wtuliła. Spojrzałam się na swoją czerwoną rękę. Na środkowej kostce trochę się zadrapałam i zaczęła mi lecieć krew.
- Nie patrz się na tą rękę.. wtul się.
Posłuchałam się nauczycielki i objęłam ją jak najmocniej. Znowu poczułam w swoich oczach przybywające łzy.Jechałyśmy znowu autostradą do domu. Nauczycielka włączyła radio i nuciła sobie znane jej piosenki pod nosem. Ja natomiast co jakiś czas sobie przysypiałam. Kobieta złapała mnie za udo i zaczęła miziać je kciukiem. Moje oczy się otworzyły i spojrzałam się na dłoń nauczycielki.
- Jeszcze godzina Skarbie i będziemy w domu, możesz poinformować kogoś z rodziny że zaraz będziesz.
- Jestem sama.
Po tych słowach dotyk kobiety stał się jeszcze bardziej czuły.
- Jak to sama, nie masz nikogo?
- Jestem jedynaczką, rodzice się rozwiedli i mieszkam z matką która co jakiś czas wyjeżdża w długie delegacje. Akurat stało się tak że jest za granią i ma wrócić chyba za tydzień.
- Czyli odwiozę Cię do domu i będziesz w nim sama.. jeśli chcesz to mogę zostać na noc.
- Jeśli to nie będzie stanowiło problemu.
- Nie będzie, ale będę musiała Cię zostawić na godzinkę samą w domu.
- Dobrze, zajmę się za ten czas sobą.
CZYTASZ
Dzień Dobry Pani Buring
RomantikDiana idzie do starej szkoły jako 3-cio klasistka. Tam poznaje nową nauczycielkę od języka polskiego. Na początku Diana i polonistka są do siebie nastawione w normalny sposób, ale po kilku rozmowach ich życie staje się bardziej ciekawe a uczucia sta...