7. Nie śpisz?

2.3K 97 8
                                    

*Ten sam wieczór, godzina 22:30*

Siedzieliśmy wszyscy zgromadzeni w salonie, siedziałam na sofie z Erykiem, Karinką i Kamilem. Ludzie wokół albo siedzieli na oparciach sofy albo na fotelach, inni natomiast siedzieli na dywanie w swoim własnym małym prywatnym gronie grając w butelkę. Jeszcze inni kręcili się po kuchni co chwile dolewać sobie wódki, po czym szli tańczyć a ich trunek tak jak był świeżo nalany tak znikł po energicznym tańcu z kubeczkiem w dłoni. Nasza czwórka siedziała tak na prawdę w ciszy i obserwowaliśmy siedzące przed nami grono butelkowców.
- Ej chodźmy zagrać.
Zaproponował nam Kamil. Nie interesowała mnie gra w tą dziecinną butelkę...całowania, wyzwania czy mówienie o sobie prawdę jest czymś nudnym. Lubię się patrzeć jak inni w to grają ale ja siebie w tym wszystkim nie widzę, a tym bardziej że w to grałam pare lat temu.
- Idźcie ja zaraz dołączę!
- Diana, za 5 minut Cię widzę obok mnie.
Powiedziała Karinka i pocałowała mnie w policzek. Przyjaciele zeszli z sofy i usiedli na dywanie, czujnie ich obserwowałam ale później interesowanie zniknęło. Wyciągnęłam z kieszeni telefon i zaczęłam przeglądać portale społecznościowe. I tak mijały minuty na przeglądaniu internetu i na obserwowaniu moich przyjaciół. Wyłączyłam telefon ale transmisje danych zostawiłam włączoną, popatrzyłam się na śmiejącą się Karinkę i uśmiechnęłam się pod nosem.
W mojej dłoni zawibrował telefon, z ciekawości odwróciłam go ekranem w moją stronę i spojrzałam na powiadomienie. Na ekranie ukazało mi się zaproszenie do grona znajomych od Katarzyny Buring na Facebook-a. Poczułam fale gorąca na swoim ciele, nie sądziłam że kiedykolwiek nauczycielka doda mnie do swych znajomych. Niby to nic, bo kto teraz tak bardzo interesuje się tym Facebook-iem, ale jednak nauczycielka wysłała mi zaproszenie do znajomych i to jeszcze ta moja ulubiona nauczycielka. Przyznam że miałam lekkie zawahania czy na pewno chcę ją przyjąć, ale pomyślałam sobie że przecież nic się nie stanie, poza tym sama mi je wysłała a kobiecie się nie odmawia.
Kliknęłam więc „Potwierdź" i ponownie odłożyłam telefon. Dlaczego ta kobieta nie śpi? Przecież od samego rana była na nogach, nie jest czasem zmęczona? Miałam sto różnych pytań w głowie do swojej nauczycielki. W dłoni znowu poczułam dziwne wibracje, ponownie więc odwróciłam ekran telefonu w stronę twarzy i na ekranie ukazała mi się wiadomość, właśnie od osoby która mnie zaprosiła niedawno do znajomych.
*Od Katarzyna Buring*
- Nie śpisz?
Czyżby jej się zapomniało że jestem na imprezie? Czy może czyta mi w myślach że chciałabym się znajdować teraz w swoim łóżeczku z dała od tak ogromnego grona ludzi. Odblokowałam telefon i zaczęłam pisać do niej wiadomość.
*Do Katarzyna Buring*
- A dlaczego Pani nie śpi?
Długo nie musiałam czekać na jej odpowiedź.
*Od Katarzyna Buring*
- Nie mogę zasnąć, mam ochotę wyjść i pospacerować.
*Do Katarzyna Buring*
- Tak samotnie?
*Od Katarzyna Buring*
- Gdybym miała zwierzaka to bym wyszła z nim, ale najwyraźniej muszę iść sama.
Późna godzina na takie samotne spacery, gdyby nie to że jestem na imprezie to poszłabym z nią. W sumie i tak siedzę sama, pójdę się z nią przejść. O ile będzie chciała.
*Do Katarzyna Buring*
- Pójść z Panią?
*Od Katarzyna Buring*
- Słońce, jesteś na imprezie. Baw się, ale nie pij za dużo.
*Do Katarzyna Buring*
-Tak na prawdę to siedzę i umieram z nudów. Ubiorę się i pojadę pod Panią, gdzie Pani mieszka?
*Od Katarzyna Buring*
- Na prawdę nie musisz przyjeżdżać tu tylko i wyłącznie z mojego powodu, korzystaj z imprezy.
* Do Katarzyna Buring*
- Spytałam się gdzie Pani mieszka.
*Od Katarzyna Buring*
- Skoro aż tak chcesz ze mną wyjść to spotkajmy się obok Dino na Kowalskiego.
*Do Katarzyna Buring*
- To nie daleko, będę za 5 minut*
Po tej ostatniej wiadomości do niej wyłączyłam dane komórkowe, wyłączyłam telefon i podeszłam do Karinki szepcząc jej do ucha:
- Jadę po fajki, zaraz wrócę.
- Ej to kup jeszcze nam wódkę bo się kończy.
- Karinka nie pij już proszę.
- Proszę Diana, kup bo się kończy a powoli trzeźwieje.
- Przemyśle.
Wyszłam z mieszkania, weszłam do samochodu i zaczęłam jechać pod umówione miejsce z Panią Buring.

Dzień Dobry Pani BuringOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz