71. Wyjdzie z tego?

1.5K 86 31
                                    


- Jakie mamy rodzaje kabli? - zapytał nauczyciel od moich zajęć zawodowych. Cała klasa milczała a mężczyzna zaczął krążyć po klasie patrząc się na nas po kolei.
- Gruby, średni i cienki. - odpowiedział na pytanie nauczyciela Adrian. Klasa zaśmiała się pod nosem.
- Twój kabel wygląda jak ten od telefonów stacjonarnych. - walnął nagle Sebastian. Patrzyłam się na moich chłopów jak na debili.
- Twój też jakoś nie powala. - wypaliłam nagle. Klasa się zaśmiała i zabuczała jednocześnie.
- Dowaliła Ci. - powiedział w tle jeden z chłopów który rzadko co się udzielał w nasze podśmiewajki. Nauczyciel z tego wszystkiego usiadł przy swoim biurku i przeglądał coś w komputerze głaszcząc swoją kozią bródkę. My dalej prowadziliśmy konwersacje wyzywając się i śmiejąc z siebie. Ja natomiast zajęłam się samą sobą i przeglądałam głupoty w telefonie. Moje myśli nadal krążyły wokół trzech osób: Buring, Merch i Karinka.
Przewijałam prywatne story moich znajomych na snapie, bo nie do końca interesowały mnie ich przemyślenia, znajomi, stare wspomnienia czy ich ruszanie ust do piosenki lecącej w tle. Nagle na górze telefonu dostałam wiadomość od nikogo innego jak od mojej pociągającej polonistki.
Od Katarzyna Buring:
- To nie na miejscu, ale strasznie mi tęskno za Tobą.
Uśmiechnęłam się pod nosem i poczułam nagły gorąc. Serce zabiło mi mocniej a opuszki palców nagle się lekko spociły.
Do Katarzyna Buring:
- Nie ładnie to tak wyznawać takie tajemnice podczas lekcji.
Na sam koniec wiadomości dałam minkę z puszczającym oczkiem.
Pomyślałam że to może być wspaniały początek flirtu wysyłając tą emotkę. Może kobieta pomyśli identycznie tak jak ja i sama wyśle podobną buźkę?
Od Katarzyna Buring:
- Ty świętoszku nie powinnaś trzymać telefonu w rączce kiedy jesteś na lekcji.
Nie wysłała żadnej emotki. Może po prostu emotki jej nie kręcą? W takim razie stawiamy na pisanie. Świetnie, to też mi dobrze wychodzi. Pomyślałam chwile nad tym co mogę odpisać kobiecie. Nie potrzebowałam dużo czasu by nagle wpaść na pomysł. Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam klikać szybko po klawiaturze.
Do Katarzyna Buring:
- Wybacz, ale nie mogę przestać się patrzeć na Twoje zdjęcie profilowe.
Zablokowałam telefon nie wyłączając internetu i położyłam go na ławce. Poczułam dumę. Odwróciłam się w stronę nauczyciela by zobaczyć na jakim etapie lekcji jesteśmy. Nauczyciel nadal przeglądał coś w komputerze. Tak często reaguje kiedy klasa nie odpowiada na jego pytania albo nie wykazuje chęci. Zamyka się w sobie, siada przy swoim stanowisku i zajmuje się sobą. Nie jestem do końca pewna czy na pewno zdam egzamin zawodowy, patrząc na to że jestem w szarej dupie. Informatyka była moim marzeniem, od pewnego czasu ciągle myślałam o tym jak to będzie kiedy pójdę do technikum i zacznę poszerzać wiedzę o informatyce. Niestety nie przewidziałam tego na jakich nauczycieli trafie. Pani Merch jest osobą która może mnie przygotować do egzaminu, ale jednak bardziej powinnam liczyć na pomoc pana Pawła. Poczułam wibracje na ławce. Szybko rzuciłam spojrzeniem na ekran telefonu a na mojej buzi automatycznie zawitał uśmiech. A więc tak wygląda zakochanie..
Od Katarzyna Buring:
- Możesz mi nie wierzyć, ale posiadam lepsze które na pewno Ci się bardziej spodobają niż to.
Nie ukrywam ale bardzo mnie zaciekawiła jakie zdjęcia trzyma w tym swoim malutkim urządzeniu. Moje bicie serca zaczęło przyspieszać, a dłonie coraz bardziej się pociły.
Do Katarzyna Buring:
- Będę miała okazje je ocenić?
Nie musiałam długo czekać aż dostanę wiadomość od kobiety.
Od Katarzyna Buring:
- Jeśli sobie na to zapracujesz, to myślę że będę wstanie Ci pokazać jedno zdjęcie.
Przegryzłam dolną wargę i wzięłam się za odpisywanie nauczycielce.
Do Katarzyna Buring:
- Jednym zdjęciem się nie zadowolę.
Czekałam kilka minut na odpowiedź pani Buring, jednak ta nie odpowiadała choć wiadomość została odczytana. To chyba oznacza że rozmowa właśnie dobiegła końca. A szkoda, bo nie ukrywam strasznie mnie to pobudziło. Myśle że jakbym napisała to w jakiś inny sposób to rozmowa trwałaby zdecydowanie dłużej. Wyłączyłam internet w telefonie i położyłam go na ławce. Spojrzałam się znowu na nauczyciela czy chociaż zaczął nas mierzyć swoim wzrokiem. Niestety ten dalej skupiony był w swój ekranik. Jesteś dosłowną kopią Merch, może też przeglądasz obuwie?
- Proszę pana a my chociaż coś zaczniemy robić? - zapytał kolega siedzący tuż obok mnie. Nauczyciel nie spojrzał się w jego stronę, jedyne co to opuścił wzrok i rozchylił usta.
- Chciałbym ale w tej klasie zawsze są problemy z zaczęciem lekcji.
- To chyba pora zrezygnować z pracy.- zaśmiał się Sebastian.
- Może i to dobry pomysł? - powiedział zamyślony nauczyciel. - Na serwerze macie zadanie które jest do zrobienia na dziś, jeśli ktoś nie skończy to dokończy je jutro. Także niech wasze rozmowy się skończą i weźcie się do roboty.
Każdy z nas odwrócił się w stronę swojego monitora i weszli na szkolny serwer. Zadań nie było sporo jednak do ich rozwiązania był potrzebny mimo wszystko internet. Po kolei zaczęłam rozwiązywać zadania szukając ich w internecie. Oznaczenia kabli to dla mnie przerąbany temat. Nie mam do tego głowy. Idąc na informatyka spodziewałam się innych rzeczy. Niestety, realia potrafią człowieka zszokować.

Dzień Dobry Pani BuringOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz