Rozdzial 43

100 7 4
                                    

Pov: Ricardo

  Wchodzimy do pizzeri. Rozglądamy się w poszukiwaniu miejsca siedzącego.

-Ricc, wybierz miejsce a ja pójdę zamówić, jaką chcesz?

-Hmm zdam się na ciebie

-Ale to ja ciebie tu zabrałem więc ty wybierasz

-Mi obojętnie i tak ją zjem. Kocham wszystkie pizze

-No okis

Zaczynam szukać fajnego  miejsca. Nagle widzę idealne miejsce przy oknie. Siadam na skórzanej kanapie i czekam na Gabriela. Wsumie... Dlaczego on mnie tu zaprosił? Na serio zaprosił mnie na randkę czy dlatego, że chciał ze mną spędzić czas lub wkurzyć Aitora?

-Co ty taki zamyślony chłopie?-nagle z transu wyrywa mnie Garcia.

-O kurde nie strasz

-Hehe

-Jaką pizzę wziąłeś?

-Z serem, szynka, pieczarkami i czymś tam. Pasuje?

-Tak, uwielbiam ją

-To się bardzo cieszę-chłopak posyła mi uśmiech.

Ni stąd ni zowąd przychodzi mi powiadomienie z messengera. Okazało się, że to Kalina. No ta, coś ostatnio się nie odzywała. Przysłała mi zdjęcie. Nic kurna na nim prawie nie widać, ale jakby się przyjrzeć... O KURDE.

Pov: Gabriel

Pewnie zapytacie: Gabi, czy ty na serio zaprosiłeś go na randkę? Odpowiedź brzmi: Tak, ale jest to pod przykrywką żartu aby nikt się nie zorientował. Co by sobie Riccardo pomyślał jakby się dowiedział? Uhm nie chce wiedzieć. Jeszcze bym stracił najlepszego przyjaciela.

Spoglądam na szatyna. Widzę, że z kimś piszę i uśmiecha się do telefonu. Z kim on pisze?

-Z kim tam sobie piszesz?-pytam.

-Patrz na to

Pokazuje mi telefon na którym jest zdjęcie. Nic na nim nie widać, ale jak się przyjrzę... O KURDE.

-Nie gadaj...

-No serio Kalina mi to wysłała

Na zdjęciu była sala kinowa. Było również widać Sherwind'a i Blade'a. Arion przytulał się do granatowo włosego. No jakie to jest SWEET. NIE WYTRZYMAM ZE SŁODKOSCI ZARAZ.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

  Taki rozdział o. Nie ma tragedii(chyba) Także No pozdrawiam serdecznie wszystkich. Bayoo<33

300 słów

Have you ever love me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz