Rozdział 100

83 3 9
                                    

Pov: Ricardo

Postanowiłem.

Zabieram Garcie na pierwszą taką oficjalną randkę. Napisałem do niego, żeby do mnie przyszedł o 18⁰⁰. Prawie Od razu odpisał. Napisałem mu również aby się ładniej ubrał. Jest aktualnie 16³⁰, więc zaczynam się szykować. Ogarnąłem włosy, ubrałem się ładnie i podładowałem telefon. Nie wiem kiedy na zegarze było widać godzinę za dziesięć szósta. Wyszedłem z domu. Gabi już tam czekał.

-Witam, witam

-No witam. Gdzie mnie zabierasz, że się odwaliłeś jak szczur na otwarcie kanału?

-Do restauracji

-Na randkę?-zapytał z uśmiechem.

Znając życie zarumieniłem się i tylko pokiwałem głową. On za to się uśmiechnął, złapał za rękę i wyprowadził z podwórka. Pewnie znowu się zarumieniłem.

-Co ty się tak rumienisz?

-A co, nie mogę?

-Nie no możesz hehe

-Heh

-Ej bo ja Cię tak prowadzę, a ja nie mam pojęcia gdzie jest ta restauracja...

-A no wsumie tak. To za mną

Teraz to ja go bardziej prowadze. Na szczęście restauracja nie jest daleko od naszych domów, więc szybko do niej dochodzimy. Wchodzimy do budynku. Od razu widać ładny ustrój wnętrza. Siadamy przy jednym ze stolików.

-Wow czyli to nie MC

-No widzisz

No to pora zacząć pierwszą oficjalną randkę z najlepszym chłopakiem na świecie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Sory za ten rozdział,ale jestem aktualnie na 3 dniowej wycieczce i tak wyszło. Kiedy zaczynałam ja pisać nie wiedziałam, że będzie ponad 100 rozdziałów. Dziękuje za wszystko. Bayoo<33

230 słów

Have you ever love me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz