Rozdział 98

74 3 3
                                    

Pov: Ricardo

Właśnie wylądowaliśmy. Wychodzimy z samolotu i idziemy tym rękawem. Witaj z powrotem Japonio.

Skip time

Wysiadamy z busiku pod szkołą. Patrzę na budynek Raimon'a. Dawno mnie tu nie było.

Pov: Olivier

Kiedy wysiadłem z busu moja pierwszą myślą było: Gdzie oni mnie kurna wywieźli. Czyli ten budynek przede mną to moja nowa szkoła. Ciekawe...

Nagle mi się coś przypomina.

Gdzie ja będę kurna mać spać? Czy ktoś z nich będzie taki uprzejmy, że mnie przygarnie?

-Ej, gdzie ja będę spał?-pytam lekko wystraszony.

Chłopaki patrzą się po sobie. No nie wierzę.

-U mnie możesz, razem będziemy przeżywać to, że nie będziemy widzieć naszych crushi

-Eee hehehe dzięki-odpowiadam najprawdopodobniej się cały czerwieniąc.

-Spoczko

-To co robimy?

-Chyba idziemy do domu

-No to idziemy

Po krótkiej wymianie zdań prawie każdy idzie w swoją stronę. Ja idę z Aitorem, Victor z Arionem, a Gabi z Riccardo.

Niebiesko włosy prowadzi mnie do swojego domu. Ja przy okazji rozglądam się po okolicy. Czyli tu będę mieszkał przez jakiś czas.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tyle. Bayoo<33

172 słów

Have you ever love me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz