Rozdział 105

112 3 0
                                    

JEST ZAAKTUALIZOWANY ROZDZIAŁ 104 ZAPRASZAMM

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pov: Gabriel

Dawno nie było nic z mojej perspektywy, więc teraz jest.
Aktualnie mam misje iść na drugi koniec szkoły do kibla znaleźć Aitora. Krótko mówiąc nie chciało mu się przyjść na pół godziny lekcji geografii. A on jest głuchy i nie usłyszy dzwonka na następną. Czyli straci poczucie czasu i zostanie tam do jutra. Więc ja, jako dobry przyjaciel zaraz go znajdę.

Po około 3 minutach szybkiego marszu jestem pod męską łazienką. Otwieram drzwi i wchodzę do środka.
Od razu widzę Cazadora siedzącego w rogu na ziemi i grającego jak to pewnie on w brawlstars.

-Jak coś to już przerwa jest

-Cooo juzz???

-Takk juzz-odpowiadam mu przy okazji go udając.

-A co mamy następne?

-Matma

-A to nie idę

-Co? Czemu?

-No bo muszę wbić dwudziestą rangę na poco

-Co? Po co?

-No Arion mi kazał... Wtedy mi kupi paczkę żelek. Na matmie nie mógłbym tego zrobić, ponieważ baba by mi telefon zabrała-tłuamczy niebiesko włosy.

-No chyba, że tak...

Siadam koło niego i wyjmuje telefon. Włączam daną grę i zaczynam grać.

-Co robisz?

-No gram

-Czemu?

-Bo mnie zmotywowałeś

-Aha

Graliśmy sobie, dopóki nie usłyszeliśmy dzwonka. Ja wstałem jak opętany. Aitor za to siedział na swoim miejscu.

-Serio nie idziesz?

-Nie

-To pa

-Pa

Wychodze z kibla. No to nieźle. Ciekawe jak się usprawiedliwi...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Macie i się cieszcie. Bayoo<33

230 słów

Have you ever love me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz