JEST ROZDZIAŁ 110 MA 420 SLOW WIEC LECCIE ZOBACZYC
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pov: Aitor
Jako dobry przyjaciel postanowiłem nie iść dziś do szkoły ze względu na Oliviera. Będę się nim opiekował bo ten sobą sam nie umie. On chciał iść do szkoły z gorączką? No chory jakiś. Dosłownie.
A w ogóle to pisałem z Amber na messie. Okazało się, że nie długo leci do Japonii z koleżankami czy coś. Ja za to, jako dobry przyjaciel na to jak się nazywają jej koleżanki a ona zaczęła wymieniać. Kalina, Rozalia, Emilka, Róża i Jaśmina. No to ja zszokowany, że znam te trzy pierwsze. Ona mi odpowiedziała, że niby skąd, gdzie je widziałem i w ogóle. Hmm ktoś tu chyba zazdrosny... Hehe.
Więc dziś po południu powinny być już w Japonii.
To nie tak, że minęło zaledwie parę dni odkąd my tu przylecieliśmy... A Amber przylatuje tu żeby odwiedzić rodzinę. I mnie. Tak mi napisała. Słodko.
-AITORRRR PICCCCC
Słyszę krzyk z góry. Oho, komuś się woda w szklance skończyła.
Od razu biorę całą butelkę wody i idę na górę.
-I co się drzesz
-A tak sobie
-Ty to masz szczęście, że moja mama jeszcze z delegacji nie wróciła...
-To ty masz mamę?
-To ty chcesz tą wodę?
-No soryyy... Ej no... Dawaj tą wodę... Żartowałem...
-Ha no i co. Przeproś
-Eh... Przepraszam
-No i to ja rozumiem
Nalewam mu wody do szklanki. Od razu ją zaczyna pić. Przypomina mi się, że będę musiał od kogoś lekcje wziąść. Wyjmuje telefon z kieszeni i pisze na naszej grupie.
Aitor: Da ktoś lekcje jak wróci ze szkoły?
Arion: Mnie nie ma
Victor: Mnie też
Gabriel: No mnie dziś też nie ma
Aitor: Ricardo..?
Ricardo: Przykro mi... Mnie też nie ma... Może Olivier Ci da?
Aitor: Też go nie ma. Chory jest. Ledwo żyje. Nie wiem ilu mu czasu zostało, jeśli w ogóle mu coś zostało
Gabriel: Dobrze się czujesz Cazador..?
Aitor: Sorry... Odkleja mnie...
Victor: To w takim razie się żegnamy. Pozdrów Oliviera. Nara.
Aitor: Aha? Nara
Odkładam telefon i siadam koło Sullivan'a. No to nie wiem od kogo ja lekcje wezmę, ponieważ nie mam znajomych. Oprócz tych chorych psychicznie przyjaciół którzy wszyscy postanowili dziś, zostać w domu. Nie wiem jak to się stało... Mózgi nam się złączyły czy jak? Albo za dużo czasu spędzamy razem. Jest to bardzo możliwe.
Aż za bardzo.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak coś to u mnie Aitor ma mamę, okej? Po prostu zapomniałam... Bayoo<33
400 słów
CZYTASZ
Have you ever love me?
Fanfiction‼️CRINGE GWARANTOWANY😃🔥‼️ Opis: Ricardo di rigo jest uczniem gimnazjum Raimon'a. Jego najlepszym przyjacielem jest Gabriel Garcia. W szkole pojawia się nowy uczeń Aitor Cazador, który zaczyna czuć coś do Gabriela. Ricardo nie wie dlaczego czuje za...