Rozdział 109

101 4 0
                                    

Jest zaaktualizowany rozdział 108. Zapraszam.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pov: Olivier

Wstałem jak zwykle rano. Kiedy tylko otworzyłem oczy poczułem, że drapie mnie w gardle. No chyba żarty.
Postanawiam podnieść się i kieruje się do łazienki. Dobra, wyglądam tragicznie. Po chwili jeszcze głowa mnie zaczęła nawalać...

-O Jezusie...

-Olivier? Wszystko git tam?-pyta Aitor

-Nie

-Co się stało?

-Źle się czuję... Masz może ibuprom?

-Umm chyba nie... Ale to poczekaj. Ja polecę do sklepu i będzie dobrze

-Powaliło Cię?! Będziesz łaził za mnie do apteki?

-Chyba ciebie powaliło, chcesz iść w takim stanie do apteki i szkoły? Przecież ty ledwo na nogach stoisz

Wsumie ma rację. Najchętniej bym poszedł do łóżka i se usnął. Tylko bym musiał wziąć jakiś lek, bo mi zaraz głową eksploduje. Ta, byłem pierwszy dzień w szkole, a teraz już mnie nie będzie. Ciekawe...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Macie ludki. Bayoo<33

140 słów

Have you ever love me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz