Rozdział 99

75 3 8
                                    

Pov: Olivier

Wchodzimy do domu Aitora. Rozglądam się po wnętrzu. Po lewej stronie znajduje się wieszak na ubrania. Kawałek dalej po prawo w rogu są kręcone schody na górę. Jakie zaczepiste. Są jeszcze trzy drzwi.

-Jak przytulnie-komentuje.

-Dzięki-odpowiada-Chodź na górę do mojego pokoju, tam Ci znajdziemy jakieś miejsce do spania

Już nie odpowiadam, tylko kiwam głową. Od razu kierujemy się w stronę schodów na pierwsze piętro. Szybko po nich wchodzimy. Teraz natomiast rozglądam się po górze. Kurde spory ma ten dom. Też ma korytarz i parę pokoi. Marzenie mieć taki dom.

Chłopak idzie w stronę swojego pokoju. Idę za nim.

Kiedy znajdujemy się w pokoju od razu wpada mi w oko masa plakatów różnych zespołów na ścianach.

-ŁOOO Ile ty tego masz? Chciałbym, ale moja mama w życiu by nie pozwoliła...

-No jakoś się nazbierało... A moja mama nawet chyba nie wie jak mój pokój wygląda

-Co jak

-Jakoś mega rzadko wchodzi do mnie do pokoju. Głównie woła mnie na śniadanie, obiad i kolacje. Wtedy sobie rozmawiamy. Dobra, ale to mniejsza. Teraz musimy się zastanowić gdzie ty spać będziesz

-Racja

-Poczekaj chwile

Niebiesko włosy wychodzi z pokoju. Czekam chwilę, kiedy to on wraca z materacem do ćwiczeń w ręce.

-Skąd ty to masz?

-Kiedyś uczyłem się salt, ale po chwili mi sie znudziło. Miałem ten materac sprzedać, ale ty jesteś, więc się przyda

-Dzięki wielkie

-Ależ to nie ma sprawy, jeszcze Ci pościel i poduszki przyniosę

Cazador znowu wychodzi i za chwilę przychodzi. Kładzie na materacu poduszki, kołdrę, prześcieradło i tak dalej. Jeszcze raz dziękuję mu i kładę się na moim nowym łóżku. Może nie jest tak wygodne jak moje łóżko w Polsce, ale leprzy rydz niż nic. W moim przypadku leprzy materac niż beton czy tam chodnik. Czy jakaś podejrzana uliczka. Wolę nie wnikać w takie rzeczy.

Po chwili zamykam oczy i prawie to od razu zasypiam.

Byłem fest zmęczony po podróży jak nic.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Podsumujmy rozdział: Leprzy rydz niż nic. To tyle. Bayoo<33

330 słów

Have you ever love me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz