Rozdział 22

117 4 2
                                    

Pov: Ricardo

Blondynka woła nas do ich stołu. Zostało 5 wolnych miejsc.
Już mam ją zignorować, gdy nagle Gabi dosiada się do nich.

-Siemka, chłopaki jak wam życie mija?

-Eee dobrze?-mówię.

-To zaczepiście, mi też. To co macie teraz zamiar robić?

-Jeść obiad?-odpowiada Victor.

-A potem?

-Idziemy na miasto bo mamy czas wolny, a co?-prycha Aitor.

-A wy?-pytam z grzeczności.

-A my idziemy z wami😍🥰

-NO CHYBA NIE

-NO CHYBA TAK😘

-Dobra skończcie ja musze w spokoju wybrać, czy pomidorowa z ryżem, czy z kluskami-Gabriel próbuje uspokoić tą dwójkę.

-Z kluskami!-krzyczy Kalina.

-Z ryżem!-teraz natomiast krzyczy Cazador.

Posyłają sobie mordercze spojrzenia. Ehh nowe enemies to lovers się szykuje...

Nagle do stolika podchodzi średniego wzrostu brunet.

-Kochana, kochane co wy tu robicie? Myślałem, że z nami usiądziecie...

To jest jej chłopak, czy jak?

-Sory typeczku, ale wolę siedzieć z głównym składem Raimon'a

-Uh... Trudno, to do zobaczenia

-Nara, to wkońcu jaką pomidorową zamawiasz?

To będzie ciekawe popołudnie...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tak, się skapnełam, że jest już 22 rozdział i nie ma nic prawie z takuran... eh wybaczcie mi to.
Dziękuję za gwiazdki<33
Bayoo<33

193 słowa





Have you ever love me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz