Warszawa budziła się do życia. Ulice miasta, jeszcze o poranku ciche i puste, teraz tętniły energią, a w powietrzu unosiła się mieszanka zapachu świeżo parzonej kawy i spalin. Rozalia i Luiza, jak co dzień, były gotowe stawić czoła wyzwaniom, które niosło im to miasto pełne możliwości, choć ich poranek wyglądał trochę inaczej niż zwykle.
Obie mieszkały razem w małym, ale przytulnym mieszkaniu na Mokotowie. Był to ich wspólny azyl, miejsce, gdzie czuły się bezpieczne i wolne od zmartwień, które przyniosło im życie. Rozalia, jak zawsze, była pierwsza na nogach, nieco chaotycznie krzątała się po kuchni, parząc kawę, gdy dołączyła do niej Luiza.
„Jak się spało, Róża?" - zapytała Luiza, siadając na blacie kuchennym, z kubkiem kawy w ręku. Zawsze używała tego zdrobnienia, które stało się dla Rozalii czymś wyjątkowym.
„Dobrze, choć miałam dziwny sen" - odpowiedziała Rozalia, marszcząc czoło, jakby próbując przypomnieć sobie szczegóły. „Byłyśmy na jakiejś imprezie... i to chyba nie była zwykła impreza."
Luiza uśmiechnęła się szeroko, ukazując swoje zadziorne iskierki w oczach. „Może to znak, że dzisiejszy wieczór będzie wyjątkowy?" - zasugerowała, wyraźnie rozbawiona.
Rozalia przewróciła oczami, choć na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Choć kochała Luizę jak siostrę, czasem zazdrościła jej tej pewności siebie i beztroski. Sama była bardziej nieśmiała, nieco wycofana, choć uwielbiała dobrą zabawę.
Wieczorem, jak zaplanowały, wybrały się na kolejną imprezę. Tym razem to miejsce było szczególne - duża willa na przedmieściach, gdzie wszyscy znajomi spotykali się, by oderwać się od codziennych trosk. Luiza wyglądała oszałamiająco - w czarnej, dopasowanej sukience, której nie sposób było nie zauważyć. Rozalia, choć mniej pewna siebie, przyciągała uwagę swoją naturalną urodą i uroczym uśmiechem.
Gdy tylko weszły do środka, Luiza od razu poczuła na sobie czyjeś spojrzenie. **Noah**, wysoki i przystojny, stał po drugiej stronie sali, przyglądając się jej uważnie. Było coś w jego postawie, co od razu przykuło jej uwagę - jego pewność siebie, a zarazem coś nieuchwytnego, co wzbudzało niepokój. Mimo że czuła jego zainteresowanie, Luiza postanowiła zachować dystans. Nie znała go jeszcze, a jej intuicja podpowiadała, by nie angażować się zbyt pochopnie.
Z kolei **Daimon**, młodszy brat Noaha, od razu zauważył Rozalię. Była inna niż dziewczyny, które dotąd spotykał - delikatna, nieco zagubiona, a jednak miała w sobie coś magnetycznego. Uśmiechnął się do niej, a ona odpowiedziała nieśmiało, zaskoczona jego bezpośredniością.
Wieczór upływał w rytmie muzyki, śmiechu i rozmów. Rozalia i Daimon, choć na początku nieśmiali, szybko znaleźli wspólny język. Noah, mimo swojego zainteresowania Luizą, widział, że nie będzie to takie proste, jak początkowo myślał. Luiza, choć zainteresowana, nie zamierzała ułatwiać mu zadania.
Impreza nabierała tempa, a między czwórką bohaterów zaczynało rodzić się coś więcej niż tylko chwilowe zauroczenie. Czy to miasto, pełne energii i możliwości, stanie się dla nich miejscem nowego początku, czy też przyniesie wyzwania, które zmuszą ich do zrewidowania swoich przekonań?
Jedno było pewne - tej nocy wszystko mogło się zmienić.
CZYTASZ
Nierozłączne Przyjaciółki w Poszukiwaniu Miłości i Zabawy ♥️
Novela JuvenilPodczas jednej z imprez w Warszawie, **Noah**, 22-letni porywczy i stanowczy mężczyzna, zauważa **Luizę** i od razu jest nią zainteresowany. Jednak Luiza, choć zauważa jego zainteresowanie, nie zna jeszcze dobrze Noaha i nie jest gotowa na nowy zwią...